reklama
reklama

Podlasie bez "Woja". Wojczuk: Myślałem, że mam złamaną nogę. Z każdej strony otrzymuję słowa wsparcia. Czuję się ważny i doceniany

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Podlasie bez "Woja". Wojczuk: Myślałem, że mam złamaną nogę. Z każdej strony otrzymuję słowa wsparcia. Czuję się ważny i doceniany - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPiłkarze z Białej Podlaskiej będą musieli radzić sobie bez swojego kapitana. W meczu z Koroną II Kielce kapitan ekipy Artura Renkowskiego doznał kontuzji. Okazało się, że doznał zerwania więzadła skokowo-strzałkowego przedniego. Zapraszamy na rozmowę z 25-latkiem.
reklama

ROZMOWA Z Maciejem Wojczukiem, kapitanem Podlasie Biała Podlaska

Myślałem, że mam złamaną nogę

Maćku, jak z Twojej perspektywy wyglądało zdarzenie, w którym doznałeś kontuzji?

- Wygrałem starcie biegowe z obrońcą Korony. Dośrodkowałem. Cały ciężar ciała postawiłem na lewej nodze. W tym momencie obrońca rywali wszedł prostą nogą w okolice piszczela. Niestety, noga się wygięła.
Sądziłeś, że to coś poważnego?
- Oczywiście. Na początku wstałem i myślałem, że mam złamaną nogę.
Diagnoza...
- Bardzo boli. Nie dopuszczam do siebie myśli, że mam siedzieć na trybunach. Tym bardziej boli, ze byłem w dobrej formie.
Nie było szans, by "jechać" na blokadzie?
- Niestety, ale więzadło jest całkowicie zerwane. Trzyma się na włoskach. Przy każdej zmianie kierunku sopa by mi uciekała.
Ile będziesz pauzował?
- Lekarze mówią, że od 8 do 12 tygodni, ale zrobię wszystko, żeby wrócić jak najszybciej.
Pamiętaj, że pośpiech czasami nie popłaca...
- Dokładnie. Będę robił wszystko z głową. To dosyć poważny uraz.
Odpoczywasz w domu?
- Przecież wiesz, że nie wysiedziałbym w domu, gdy zespół ma zajęcia. Jestem na każdym treningu.
Ciężko?
- Bardzo ciężko. Jak jesteś kontuzjowany doceniasz wtedy swoje zdrowie i widzisz, co w życiu jest najważniejsze.
Jedziesz do Świdnika?
- Odpowiedz sobie sam (śmiech - przyp. red.).
Pytanie retoryczne. Chciałem podpuścić...
- Nie udało się (śmiech - przyp. red.).
Zapewne dostałeś dużo słów wsparcia?
- Tak. Z każdej strony otrzymuję słowa wsparcia, ale nie tylko słowa. To bardzo miłe. Czuję się ważny i doceniany.
Jak będzie wyglądał powrót do zdrowia? Potrzebna jest operacja?
- Mam nadzieję, że uda się to wyciągnąć samą rehabilitacją. Nie wyobrażam sobie sytuacji, bym musiał kłaść się na stół operacyjny. Lekarze mówią, że szybko się goi, także jestem dobrej myśli. Dziękuję zarządowi Podlasia, bo dali mi zielone światło, bym leczył się w najlepszych miejscach.

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama