W pierwszej połowie podopieczni Dmitrija Tichona zagrali słabo. Popełniali zbyt dużo błędów, a przede wszystkim pojawiły się dziury w obronie, które podopieczni Tomasz Błaszkiewicza zamieniali na gole. Efekt? Goście schodzili na przerwę z zapasem aż pięciu trafień. - Przespaliśmy większość spotkania. Długo nie mogliśmy wejść na swoje obroty. Rozkręcaliśmy się i zdołaliśmy odwrócić losy spotkania, jednak na mocniejszego przeciwnika to nie wystarczy. Musimy się zastanowić, skąd taka postawa - mówi Marcin Stefaniec.
Rozgrywający i spółka mozolnie odrabiali straty. W 53. minucie właśnie po dwóch golach "Stefana" po raz pierwszy na tablicy pojawił się wynik remisowy. Co więcej bialczanie zdobyli trzy kolejne gole z rzędu i prowadząc 27:24, zdołali zapewnić sobie wygraną. Trafienie Piotra Bysiaka było tylko chwilą radości przyjezdnych. - Po raz kolejny pokazaliśmy, że umiemy radzić sobie w krytycznych momentach. Nie chcielibyśmy powtarzać takich sytuacji. To kosztuje nas i kibiców sporo nerwów. Przeciwnik za łatwo wychodził do pozycji rzutowych oraz trafiał z drugiej linii - dodaje.
Inauguracyjny Poloka
Goście mogli wygrywać do przerwy 18:12, jednak straty zmniejszył Jakub Polok.
18-letni rozgrywający rzucił pierwszego gola w I lidze. - To bardzo cieszy. Jest wychowankiem Olimpii i po części moim. Zawsze to bardzo miłe i budujące. Mam nadzieję, że będzie rzucał kolejne bramki, a do niego dołączą kolejni zawodnicy Olimpii. To fajne uczucie, mieć za kolegę z drużyny swojego podopiecznego z zespołu, którego jest się trenerem - mówi Stefaniec. - Rzucenie bramki w pierwszej lidze to niesamowite uczucie. Cieszę się, że w końcu się udało i mam nadzieję, że teraz będzie ich coraz więcej - dodaje Polok.
Na drodze MTS
W sobotę bialczanie zmierzą się z ekipą z Chrzanowa.
- MTS jest zawsze groźny u siebie. Trochę słabiej radzą sobie w obcych halach, ale od zawsze to wymagający i groźny rywal. Grają wysoko w obronie, a w składzie mają kilku doświadczonych graczy - mówi popularny "Stefan".
AZS AWF Biała Podlaska - AZS UJK Kielce 27:25 (13:18)
AZS AWF: Adamiuk, Kozłowski, Ostrowski - Maksymczuk 1, Łazarczyk 1, Urbaniak 4, Ziółkowski 2, Nowicki 1, Niedzielenko 3, Polok 1, Stefaniec 6, Mazur, Kozycz, Bekisz 6, Banaś 2, Kandora.
AZS UJK: Drozd, Jastrząb, Czerwiński - Bernacki 3, Falasa Bulaki 1, Boszczyk 5, Curyło, Wacek, Stępnik 2, Siedlarz 4, Bysiak 1, Goliszewski 3, ornat, Gasin 4.
Upomnienia: Stefaniec, Maksymczuk, Kozycz - Siedlarz, Bulski, Goliszewski.
Kary: 8 min. (Stefaniec, Kozycz, Bekisz, Kandora) - 10 min. (Bernacki, Falasa, Curyło, Wacek, Siedlarz).
Sędziowali: Podsiadło, Świostek (obaj Radom).
Widzów: 550.
| I LIGA WYNIKI 3. KOLEJKI AZS AWF - AZS UJK 27:25 Chrzanów - Legion. 28:34 SMS Kielce - Orlen II 25:20 KSZO - Padwa 25:35 Azoty II - AZS UW 31:38 Końskie - Czuwaj - przeł.
NASTĘPNA KOLEJKA (12.10., godz. 18:00): AZS AWF - MTS Chrzanów, SMS Kielce - KPR Legionowo, KSSPR Końskie - Orlen II, Czuwaj - KSZO, Padwa - Azoty II, AZS UJK - AZS UW.
|
