- Do dzisiejszego meczu przystąpiliśmy bez wielu kluczowych zawodników, a szansę dostali inni, by pokazać, co mają najlepsze. Ligę niestety rozpoczęliśmy od przegranej, ale postaramy się wyciągnąć wnioski na przyszłość, by poprawić funkcjonowanie drużyny przede wszystkim w defensywie. Szkoda tego meczu, bo przegraliśmy po indywidualnych błędach, a przeciwnik był w naszym zasięgu. Jesteśmy na etapie budowania drużyny, a ja sam dopiero uczę się zarówno ligi, jak i zespołu. Jesteśmy bogatsi o kolejne doświadczenie i myślę, że wrócimy silniejsi - mówi popularny "Waja".
Dąb Dębowa Kłoda - Krzna Rzeczyca 4:2 (3:2)
Bramki: G. Tabeński 12` (k), M. Turowski 15`, 33`, Niewęgłowski 90` - Tymoszuk 6`, Małaszuk 38`.
Dąb: Stawiarski - K. Majewski, Ziółkowski, Rudnik, Trubaj (75` Końko), Wieliczko, S. Majewski, Zacharczuk, Niewęgłowski, M. Turowski (90` Gajos), G. Tabeński (90` Kozak).
Krzna: Golec (17` Charczuk) - G. Szostkiewicz, Hawryluk (70` D. Krzymowski), Zakrzewski, Grabowski, Kalenik (62` Korolczuk), Krzymowski, Ułanowski, Rostek (65` Małaszuk), Tymoszuk, Szostkiewicz (46` Lecyk).