W poprzednich trzech meczach GKS-u Tychy były zawodnik Podlasia Biała Podlaska pojawiał się na boisku po przerwie i zdobywał gole na zapleczu Ekstraklasy. W starciu z Wisłą Kraków miał idealną okazję, by po raz czwarty cieszyć się z gola. W doliczonym czasie gry przejął piłkę, popędził z nią kilkadziesiąt metrów i nie trafił...do pustej bramki.
Mimo tego, jego GKS Tychy wygrał 1:0 z Wisłą Kraków i z kompletem punktów jest liderem I ligi.
Zobacz sytuacje Wiktora Niewiarowskiego. KLIKNIJ TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.