ROZMOWA Z Hubertem Niedzielskim, bramkarzem Olimpii Biała Podlaska
"Podeszwa się pali"
Hubert, czekaliście na takie wiadomości?
- Oczywiście i to bardzo długo. Mamy swoje do pokazania, a z racji tego, że to nasz ostatni sezon w tym wspaniałym klubie jakim jest UKS Olimpia, to niedosyt tylko rósł z dnia na dzień, gdy czekaliśmy na informacje. Przechodziły nam przez głowę różne myśli, czy turniej się odbędzie, czy dojedzie do skutku. Obawy były lecz gdy związek podjął decyzję o turnieju Final Four, kamień spadł nam z serca. Wchodzimy w trening z jeszcze większą motywacją. Wiemy o co gramy i w jakim celu przelewamy poty na treningach. Nie możemy doczekać się 26 i 27 czerwca.
Przed Wami spotkanie z Vive...
- Liczymy na wygraną. Vive to mocna ekipa, tak jak każda drużyna na tym etapie rozgrywek. Nie boimy się nikogo i idziemy mocno po swoje! Szanujemy każdego rywala. Liczymy na dobre spotkanie. Z pewnością każdy z zawodników da z siebie maksimum. Zapewniam, że będzie co oglądać na laptopach czy telefonach. Niestety mamy taki czas, że trybuny będą świeciły pustkami. Podczas wcześniejszych meczów byli z nami kibice i najbliżsi. Teraz to się zmieni.
Chyba nie muszę pytać o przygotowanie do półfinału?
- Jesteśmy w trakcie okresu przygotowawczego do tego spotkania. Trenerzy: Marcin Stefaniec i Marek Kubiszewski już się nami zajęli. Będziemy przygotowani. My się urodziliśmy przygotowani do tego Final Four. Powiem tak, na każdym treningu dajemy z siebie maksa. "Podeszwa się pali". Szkoleniowcy wiedzą co robią. Są mistrzami w swoim fachu. Pokażemy na co nas stać.
Jakie masz marzenia?
- Celuję w złoto Mistrzostw Polski. Ja, czyli Hubert Niedzielski, wszyscy koledzy, rodziny, bliscy i kibice.