Przyszedł, przyniósł, wylicytował
Wynik był sprawą drugorzędną. Z dziennikarskiego punktu warto odnotować, iż w pierwszym boju padł wynik 5:5, a dwa trafienia dla Przyjaciół "Kruka" zdobył prezydent miasta - Michał Litwiniuk. - Cieszę się, że włodarz Białej Podlaskiej chciał zagrać w zespole, którego skład ustalałem według uznania, przyniósł piłkę na licytację, a będąc na boisku wylicytował koszulkę Ariela Borysiuka z czasów Lechii Gdańsk - mówi Krukowski. Z kolei kibice musieli uznać wyższość swoich ulubieńców. Podlasie triumfowało 3:0. Ale nie to było najważniejsze!
Na operację, rehabilitację
Przez blisko trzy godziny było czuć wielką serdeczność. Do trzech puszek lądowały monety, banknoty. Wszystko po to, by wesprzeć byłego bramkarza: Podlasia, Lutnii Piszczac, Cresovii Siemiatycze czy Tytana Wisznice. Wszystkie fundusze będą przeznaczone na operację, pobyt w szpitalu oraz rehabilitację.
Sporo gadżetów
Gdy piłkarze czarowali swoimi umiejętnościami, widownia w głównej mierze skupiła się na obserwowaniu oraz aktywnym udziale w licytacjach. Można było sięgnąć po świetne pamiątki. Za 1050 złotych "poszła" koszulka Jarosława Niezgody - napastnika Legii Warszawa. Wylicytował je, poprzez udział telefoniczny Sebastian Johnson. 600 złotówek kosztowały rękawice Arkadiusza Malarza. Niecodzienny gest zaprezentowali: Ernest Jaroszek, Maciej Buczyński, Wojciech Chilewicz oraz Sebastian Paszkowski. Wygrali licytacje, wpłacili pieniądze i jeszcze raz puścili pamiątki w "obieg", by tych złotówek było jak najwięcej.
Kiełbaski, zdjęcia
Każdy uczestnik meczu, a było ich blisko pół tysiąca mógł posilić się kiełbaską z Sokołowa Podlaskiego. Ile kosztowała? Nie było ceny. Każdy wrzucał złotówki według uznania lub uśmiechał się i zajadał. Życzliwość było widać na każdym kroku.
Pod koniec wydarzenia była możliwość wykonania sobie zdjęcia z bohaterem spotkania - Michałem Krukowskim. W zamian trzeba było zasilić puszkę. Efekt? Kilkanaście fotek z "Krukiem".
Każdy chciał coś dołożyć
Niesamowitą rzeczą była postawa osób ze środowiska piłkarskiego. Mateusz Kacik przeznaczył swoją koszulkę Podlasia na licytację. Mateusz Konaszewski "załatwił" rękawice Malarza, a jego ukochana zabieg w Klubie Piękna - Centrum Kosmetyki Profesjonalnej przy ul. Francuskiej 2a, zaś Paweł Jędrzejuk koszulkę Mariusza Pawelca. Bogdan Szymański zafundował naukę oraz strzelanie na strzelnicy sportowej Kaliber. Mama oraz siostra Sebastiana Szymańskiego przyniosły pocztówki z autografami byłego zawodnika TOP-u 54, a obecnie Dynama Moskwa. Zbigniew Głuchowski przeznaczył na licytację koszulkę Ariela Borysiuka, którą dostał od jego ojca - śp. Mirosława. Adam Wiraszka kupił piłkę, zawodnicy na niej się podpisali i futbolówka poszła na licytację. Seriij Krykun wysłał swój trykot klubowy, podobnie jak Jarosław Niezgoda czy Cezariusz Kęsik - zawodnik KSW. Piotr Pawłowski mieszkający w Anglii przysłał koszulkę Interu Mediolan.
Piękna kwota
Podczas spotkania piłkarskiego udało się uzbierać 12465,48 zł, 20 euro i 10 centów.
Na ręcznej również
W czasie sobotniego meczu piłki ręcznej pomiędzy AZS-em AWF Biała Podlaska a AZS-em UJK Kielce pojawił się Jakub Staszyński z puszką.
Kto mógł, ten wsparł Michała Krukowskiego. - Dziękuję wszystkim za okazane serce. Nie spodziewałem się takiego wyniku. W poniedziałek po raz drugi udam się do banku i wpłacę pieniądze na konto, które będą czekać na stosowny moment. Przede mną operacja i kosztowna rehabilitacja - mówi "Kruko". Podczas spotkania udało się uzbierać 768,97 zł.