reklama

Makaruk: ciągle mi się chce

Opublikowano:
Autor:

Makaruk: ciągle mi się chce - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportKilkanaście dni temu podopieczny Tadeusza Makaruka wywalczył dwa brązowe medale podczas 63. Halowych Mistrzostwo Polski w lekkiej atletyce. W Toruniu Piotr Tarkowski zdobył brązowe medale w biegu na 60 m oraz w skoku w dal.

ROZMOWA Z Tadeuszem Makarukiem, trenerem Tarkowskiego

Emerytura? Mnie nie dotyczy

Czy spodziewał się Pan, że wrócicie do Białej Podlaskiej z dwoma medalami?

- A w życiu. Trzecie miejsce Piotrka w sprincie było sensacją, jak to określił spiker zawodów. Skoczek w dal okazał się szybszy od wicemistrza z poprzedniego roku, nie mówię już o całej kadrze młodzieżowców. Po cichu liczyliśmy na wejście do finału i medal wśród młodzieżowców. Nikt nie spodziewał się brązu w seniorach. Początkowo myślałem, by go wycofać z biegów, gdyż chcieliśmy się skupić tylko na skoku w dal.

Dlaczego?

- Dwa ostre biegi przed właściwą konkurencją mogłyby pokrzyżować nasze plany. Wiedziałem, że Piotr stać na bieg poniżej 6,80 s.

A później brąz w skoku...

- Tarkowski jest świetnie przygotowany szybkościowo. Teraz będziemy próbować nieco zmienić technikę skoku. Lepiej odbija się w technice biegowej niż w piersiowej. Idziemy tą drogą. Chciałbym, by w sezonie letnim złamał osiem metrów.

Widać, że cały czas się rozwija. W skoku zrobił "życiówkę" w hali...

- Z reguły skacze się o 20-25 cm na powietrzu, więc na dzień dzisiejszy skoczyłby pod osiem metrów. To dobry wynik.

Pozostał lekki niedosyt?

- Zabrakło kilku centymetrów, by wywalczyć srebro. Piotrek trochę się spiął na odbiciu i nie przechodził przez belkę tak, jak powinien. Było go stać na 7,80 m. Chciał to zrobić na moje urodziny. Nie udało się, ale i tam mam wymarzony prezent w postaci dwóch brązów.

Skończył Pan 68 lat. Chce się Panu jeszcze szkolić młodzież?

- Nie mam potrzeby odpoczywać. Cały czas mam "ciąg" do przodu. Kocham pracę z dziećmi i młodzieżą. Mam fajną grupkę dziewczynek urodzonych w 2007 i 2008 roku. Mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości będziemy mieli z nich pociechę.

Emerytura?

- Mnie nie dotyczy. Absolutnie. To nie wchodzi w rachubę.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE