Trener Lutnii nie mógł skorzystać z trzech ważnych ogniw: Sebastiana Całki, Przemysława Skrodziuka oraz Pawła Zabielskiego. Po pół godzinie gry z boiska zszedł narzekający na ból mięśnia Damian Artymiuk. - Pierwsza połowa toczyła się z naszą delikatną przewagą. Po zmianie stron to miejscowi mieli kilka dobrych okazji, żeby nas złamać, ale za każdym razem górą był Oskar Kasperek. Przy większym szczęściu mogliśmy wracać z kompletem punktów, jednak Robert Praszczak-Tracz minimalnie spóźnił się do piłki zagranej z rzutu rożnego - mówi Michał Kwiecień, opiekun piszczaczan.
Przyjedzie Huczwa
W sobotę w samo południe Lutnia rozpocznie walkę o punkty z Huczwą Tyszowce.
- Rywal dokonał wzmocnień, jest groźny, ale my nie możemy patrzeć na przeciwnika. Jeśli chcemy utrzymania, naszym obowiązkiem jest zdobycie punktów. Do końca rozgrywek pozostało niewiele spotkań i musimy gromadzić "oczka", by piąć się w tabeli - mówi Kwiecień.
Igros Kransobród - Lutnia Piszczac 0:0
Lutnia: Kasperek- Czarnecki (88' Praszczak-Tracz), Szabat, Kurowski, Piątkowski, Artymiuk (30' Magier), Giś, Kryczka (78' Pastuszewski), Łukasiewicz (75' Rombek), Krzewski (60' Hołownia), Tuttas.
Żółte kartki: Artymiuk, Kryczka, Pastuszewski, Giś, Kurowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.