Lutnia triumfowała 3:0. Prowadzenie dał Adrian Hołownia, który dopadł do piłki odbitej przez bramkarza po strzale Sebastiana Całki. Ten gracz najlepiej zachował się po rzucie rożnym i dopadł do zbitej futbolówki, celnie trafiając do siatki. Kropkę nad "i" postawił Hołownia. "Żyła" otrzymał podanie od Tomasza Tuttas i uderzył z 16 metrów po długim rogu, kompletując dublet.
- Może na początku spotkania było trochę nerwów. Pojawiły się "ciężary", ale im dłużej trwał mecz, tym moja ekipa radziła sobie coraz lepiej. Po przerwie zespół wyglądał tak, jakbym sobie tego życzył. Utrzymywaliśmy się przy piłce. Należał się nam rzut karny po faulu na Norbercie Ramotowskim, jednak sędzia był innego zdania - mówi Mateusz Kacik, szkoleniowiec zespołu z Piszczaca.
Bad Boys Zastawie - Lutnia Piszczac 0:3
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.