Uczeń przerósł nauczyciela
W finale singla mężczyzn spotkali się dwaj zawodnicy z Białej Podlaskiej. Marcin Litwiniuk pokonał 3:1 Mariana Wardzyńskiego. Po raz pierwszy w historii w najważniejszym meczu spotkali się dwaj gracze z okręgu lubelskiego. Co ciekawe, to Wardzyński zaraził tenisem stołowym "Litwę". Był, jest i będzie jego sportowym tatą.
Nie dali szans
Marian i "Litwa" świętowali również wspólny sukces. W deblu mężczyzn nie dali szans stawce. W finale ograli 3:0 reprezentantów Szczecina, zaś w półfinale nie dali szans krakowianom, również nie tracąc ani jednego seta.
Po raz czwarty niepokonany
- Były to najlepsze mistrzostwa Polski dla mnie i okręgu lubelskiego. Zostałem wicemistrzem kraju w singlu oraz mistrzem w deblu wraz z "Litwą". Marcin po raz czwarty z rzędu został niepokonanym graczem w Polsce. Nasz pierwszoligowiec występujący w zespole z Zamościa bije wszelkie rekordy. Do tej pory nie przegrał żadnej gry indywidualnej od 2012 roku - mówi Marian Wardzyński.
46-latek na podium
Pracownik Zakładu Karnego w Białej Podlaskiej cieszył się ze swoich krążków. - Mam 46 lat i jestem wicemistrzem indywidualnej gry. Po 12 latach stanąłem na podium. W 2007 roku wywalczyłem brąz, a teraz mam srebro. Tak się trzyma weteran. Pamiętajmy, że na przestrzeni tylu lat dołączyli do stawki dużo młodsi gracze, a jednak umiejętności i doświadczenie znaczą bardzo wiele - dodaje.
Srebro w mikście
W grze singlowej kobiet Ewa Wysopal-Ruszkowska zajęła ósme miejsce, zaś w mikście wraz z Mieczysławem Wójcikiem sięgnęli po tytuł wicemistrzowski.
"Generalka" dla nas
Okręg lubelski zwyciężył w klasyfikacji drużynowej. Co ciekawy, każdy ze startujących przywiózł do domu medal. Nasi przedstawiciele wyprzedzili reprezentację Bydgoszczy oraz Szczecina.