reklama

Konaszewski: Przeklęte stałe fragmenty gry

Opublikowano:
Autor:

Konaszewski: Przeklęte stałe fragmenty gry - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportKonaszewski: Przeklęte stałe fragmenty gry

ROZMOWA Z Mateuszem Konaszewskim, obrońcą Podlasia Biała Podlaska
Przeklęte stałe fragmenty gry

 

Jak podsumujesz spotkanie?

- Znowu błędy indywidualne zdecydowały o naszej porażce. To niedopuszczalne, by środkowy obrońca, który jest jednym z najwyższych na boisku, skakał do główki bez żadnego obrońcy. Pogubiliśmy się w kryciu i straciliśmy bramkę.

W pierwszej połowie nie widać było różnicy...

- Dokładnie. Gdyby ktoś nie wiedział, które zajmujemy miejsce, mógł się trochę zdziwić. Walczyliśmy z Wisłą jak równy z równym, gdzie puławianie to dużo bardziej doświadczony zespół i mający w składzie teoretycznie lepszych zawodników. Walczyliśmy i przy lepszych rozwiązaniach pod bramką przeciwników mogliśmy pokusić się o trafienie.

Po przerwie było słabiej...

- W tym sezonie stałe fragmenty gry są naszą słabą stroną. Stają się naszym przekleństwem. Właśnie w taki sposób straciliśmy bramkę, później dośrodkowanie i zostaliśmy dobici.

Nie jest miło schodzić z boiska w roli pokonanych?

- Nikt tego nie lubi. Sytuacja jest bardzo ciężka. Piłkarsko nie jesteśmy najgorszą drużyną w tej lidze. Z gry nie zasługujemy na ostatnią pozycję w tabeli. Było kilka spotkań, gdzie prezentowaliśmy się lepiej, lecz nie wygrywaliśmy.

W sobotę przyjedzie Siarka Tarnobrzeg...

- Wyjdziemy na boisko i będziemy chcieli wygrać. Wiadomo, że to goście będą faworytem.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE