28-latka nie miała sobie równych. Trasę pokonała w ciągu 32 minut i 46 sekund, co jest jej nowym rekordem życiowym. Terespolanka dobiegła do mety jako dziesiąta osoba w stawce 471 osób. Najlepszy okazał się Robert Wambua z czasem 28 minut i 54 sekundy. Iza okazała się lepsza od czarnoskórych koleżanek. Druga była Agnes Chebet (34,09 s), trzecia Betty Chepleting (34,26 s), zaś czwarta Aleksandra Lisowska (34,31 s).
Startowałam tydzień po zwycięstwie w Półmaratonie Krakowskim i moje nogi odczuwały duże zmęczenie. Chciałam złamać granicę 33 minut i to się udało. Od początku ruszyłam jako jedyna kobieta wśród mężczyzn, nie patrząc na rywalki z Kenii. Podczepiłam się do jednego z zawodników, który akurat biegł w tempie, które mi odpowiadało. Utrzymałam się przy nim dziewięć kilometrów, a później go wyprzedziłam
- mówi 28-latka.