26-latek był napastnikiem Az-Budu Komarówka Podlaska. Grał również w "Szóstkach" w Białej Podlaskiej. Reprezentował barwy centrumsas.pl. W poprzednim sezonie dołożył cegiełkę do tytułu mistrzowskiej.
- Daniel Korol, Dominik Derlukiewicz oraz Łukasz Bierdziński zasugerowali, że mają dwóch fajnych "grajków", z którymi występują w zespole ligowym w Komarówce Podlaskiej. Mieliśmy braki, więc bez wahania się zgodziłem, by do nas dołączyli. I tak trafił do nas: Marcin Mróz i Kacper Zieniuk. Szybko zostali zaakceptowani przez drużynę, przede wszystkim jako fajni koledzy - mówi Norbert Kodrzycki.
ZOBACZ TAKŻE: Marcin Mróz. Odszedł walczak o gołębim sercu (zdjęcia)
Mróz pojechał z mistrzami Socca Bialska Super Liga 6 na mistrzostwa Polski w socca. - Może nie wszystko sportowo się udało, ale "Mroziu" był duszą towarzystwa. Doskonale pamiętam powrót do Białej Podlaskiej - dodaje.
Pech chciał, że w drodze powrotnej z Warszawy tuż przed Siedlcami zespół się bus. - I kto pierwszy zaproponował kierowcy pomoc w naprawie? Marcin. Mimo, że prawdopodobnie się na tym nie znał. I jeszcze. Kiedy okazało się, że busa nie da się naprawić, musieliśmy czekać na następny dwie godziny. Byliśmy umęczeni po rozgrywkach. Kto zgłosił się na chętnego, by pójść poszukać sklepu i kupić napoje? Oczywiście, Marcin i Daniel Korol - opowiada.
Kodrzycki nie może pogodzić się ze śmiercią "Mrozia". - Wspominając Marcina ściska krtań. Ciężko uwierzyć, że odszedł młody człowiek, który powinien szykować się do prawdziwego życia - kończy se smutkiem popularny "Norbi".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.