Mecz pomimo przegranej mógł się podobać. Wyżej notowany przeciwnik, pomimo że występował w roli gospodarza, musiał się bardzo napracować na przestrzeni całego spotkania, żeby ostatecznie zwyciężyć. AZS AWF po ośmiu godzinach podróży wyszedł na parkiet bardzo zmotywowany i na początku spotkania to on dyktował warunki na parkiecie. Realizując bardzo aktywną obronę i zmuszając do błędów przeciwnika prowadził w 20 minucie 10:6. Pomimo przewagi widać było, że losy spotkania rozstrzygną się dopiero w końcowej jego części. Oba zespoły bardzo ambitnie i mozolnie budowały akcje, które regularnie zmieniały losy spotkania. Około 40 minuty był remis. Po tym okresie gospodarze wypracowali minimalną przewagę, która w 48 minucie wynosiła 21:19. Nieskutecznie w kolejnych akcjach zagrali akademicy, co bezwzględnie wykorzystali ostrowianie "dorzucając" kolejne bramki. W 53 min. na tablicy pojawił się wynik 24:19. Biało-zieloni po raz kolejny "rzucili się" do gry, zmniejszając przewagę do trzech bramek w 57 min. (25:22). Niestety, bardzo dobre akcje przeciwników nie pozwoliły odrobić kolejnych bramek i mecz zakończył się wynikiem 29:24.
Bardzo dobre spotkanie zagrał Marcin Stefaniec, który na przestrzeni całego meczu popisywał się skutecznymi zagraniami i rzutami. Warto odnotować też bardzo dobry występ młodego Karola Małeckiego, który na parkiecie przebywał około 10 minut.
Zbyt często jeszcze mylimy się w łatwych sytuacjach, które nie pozwalają nam zwyciężać. Jeśli to zmienimy, będziemy wygrywać. Z tego miejsca chcę podziękować wszystkim kibicom, działaczom, sponsorom i prezydentowi miasta za to, że byli z nami w całej pierwszej rundzie. Chcę też już dziś złożyć najcieplejsze życzenia świąteczne od całego zespołu i sztabu szkoleniowego oraz życzyć większych sukcesów w nowym 2017 roku
- mówił Dmitrij Tichon, szkoleniowiec bialczan.
Drużyna pokazała charakter do walki, widać że jesteśmy głodni zwycięstw, a dzisiejsza postawa pokazała, że będziemy jeszcze wygrywać. Dziękuję chłopakom, że na tak trudnym terenie i po bardzo długiej podróży byliśmy zespołem, który tanio skóry nie sprzedał
- dodaje Bartłomiej Warmijak, rozgrywający AZS-u.
Ostrovia Ostrów Wlkp. - AZS AWF Biała Podl. 29:24 (14:13)
Ostrovia: Piaskorski, Matuszczak - Wojkowski 3, Wojciechowski 1, Kuśmierczyk, Stempniak, Gajek 10, Tomczak 3, Klara, Wesołek 1, Nowakowski, Marciniak 2, Staniek 2, Brychcy 1, Jedwabny 1, Krzywda 5.
AZS AWF: Chmurski, Adamiuk, Kozłowski - Warmijak 2, Skuciński 2, Ziółkowski 3, Rusin, Chełmiński, Stefaniec 9, Małecki 2, Kruczkow, Jaszczuk 2, Kandora 1, Pezda, Bekisz 2, Banaś 1.
Kary: 16 min. - 10 min.