Bialczanie mierzyli się w finale, który został rozegrany w Biłgoraju. Jakub Kobyliński i spółka w spotkaniach grupowych nie mieli większych problemów z rywalami i zanotowali dwa zwycięstwa: 17:5 z zespołem z Rejowca oraz 11:9 z zamojską "Dziewiątką".
Zgodnie z oczekiwaniami zespół Kandory zmierzył się w najważniejszym meczu dnia z reprezentacją Szkoły Podstawowej nr 5 w Puławach. W regulaminowym czasie było po 11. - Mieliśmy piłkę na zwycięstwo, ale nie rzuciliśmy. Rzuty karne to loteria. Celniej rzucali i lepiej bronili puławianie i zwyciężyli 4:1. Pozostał niedosyt - mówi opiekun zespołu. Trzecie miejsce zajęli zamościanie po wygranej 16:13 z SP 16 w Lublinie.