Gola na 2:0, który ustalił wynik zawodów zdobył Jarosław Kosieradzki. 27-latek skończył koronkową akcję Mateusza Wyjadłowskiego, Marcina Pigiela. Wychowanek Jagiellończyka Biała Podlaska zdobył 700. gola w III lidze bialczan.
- To był mecz z rodzaju " robota zrobiona i można zapomnieć”. Pierwsza połowa spotkania to nasza dominacja, co skutkowało szybkimi bramkami. Z kolei po przerwie przewagę osiągnęli gospodarze. My głównie graliśmy w obronie. Nie było to porywające widowisko. Najważniejsze dla nas były punkty i przerwanie ostatniego pasma porażek. Udało się i do kolejnego meczu tym razem u siebie podejdziemy z lepszymi humorami - mówi Kosieradzki.
"Jaro" przyznaje, że cieszył się z faktu zapisania się w historii klubu. - Była to dla mnie fajna wiadomość. Dowiedziałem się o tym dopiero po meczu. Ucieszyłem się - dodaje.
Obecny sezon jest siódmym pełnym w wykonaniu Kosieradzkiego w barwach Podlasia. Czy nosi się z zamiarem przenosin do innego klubu? - Czy do końca przygody z piłką w Podlasiu? Kto wie. Ja nie mam nic przeciwko. Zobaczymy, co przyniesie czas - kończy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.