W 26 minucie najlepiej w polu karnym zachował się Kacper Pasek, który po dośrodkowaniu Kacpra Niedzieli trafił lewą nogą. Dla tego zawodnika to pierwszy gol w sezonie. Niedawno przeniósł się do Podlasia z Orląt Radzyń Podlaski. Goście wyrównali po składnej akcji. - Popełniliśmy błąd w ustawieniu. Nie dosunęliśmy. To pierwszy gol strzelony w tym sezonie po fajnej akcji przeciwników, dużo im w tym pomogliśmy. Gol, który dał "Jadze" komplet punktów padł na niespełna kwadrans przed końcem. Po dośrodkowaniu z prawej strony piłka przeszła wszystkich, a jeden z rywali wepchnął ją do siatki z metra, może dwóch - mówi Miłosz Storto.
W tym czasie jego zespół grał w osłabieniu, gdyż drugą żółtą kartkę obejrzał Pasek. - Przy remisie mogło to się różnie potoczyć. Goście strzelili z karnego w poprzeczkę po faulu Igora Panasiuka. W samej końcówce należał nam się ewidentny karny. Wiktor Chaciówka wygrał pozycję w polu karnym i został powalony na ziemię. Sędzia miał gwizdek w ustach, ale go nie użył - dodaje.
Jak mówi Storto, do strzelenia gola, goście nie mieli żadnej okazji. - A później trzy. Mateusz Chazan wybił piłkę z linii bramkowej. Później my zaczęliśmy dochodzić do głosu. Mieliśmy okazję, ale skończyło się przegraną - mówi opiekun bialczan.
Podlasie Biała Podlaska - Jagiellonia Białystok 1:2 (1:1)
Bramki: Pasek 26' - 43', 76'.
Podlasie: Aleksandrowicz - Panasiuk, Melchior, P. Chazan, Pacek, M. Chazan (78' Gmur), Sawicki, Adamski, Niedziela, Andrzejczuk (82' Chaciówka), Wnuk.
Żółte kartki: Pasek, Storto, Pasiuk.
Czerwone kartki: Pasek 63', za dwie żółte kartki, P. Chazan 90+3', za faul.
Więcej we wtorek we Wspólnocie. Zapraszamy do lektury
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.