reklama

Hince: Kuchni nie mylę z pokojem

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Picasa

Hince: Kuchni nie mylę z pokojem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportKILKADZIESIĄT "SZYBKICH" z Cezarym Hince, dokumentalistą lokalnej piłki nożnej oraz autorem książek o bialskich klubach

KILKADZIESIĄT "SZYBKICH" z Cezarym Hince, dokumentalistą lokalnej piłki nożnej oraz autorem książek o bialskich klubach
Kuchni nie mylę z pokojem

 

Ulubiony piłkarz w dzieciństwie w kraju?

- Dariusz Dziekanowski. W połowie lat 80. w poprzednim wieku był największą gwiazdą polskiej ligi. Idol, niebanalne zagrania, interesujące przeżycia pozapiłkarskie.

 

Obecnie ulubiony piłkarz w Polsce?

- Arkadiusz Malarz. Za charakter i długie lata gry.

 

Obecnie ulubiony piłkarz na świecie?

- Wayne Rooney. Piłkarz w starym stylu, który pracą i charakterem wytrwał wiele sezonów w Premier League. Poza tym ma charakter. Charakteryzuje się walecznym stylem.

 

Obecnie ulubiony piłkarz w okręgu?

-  Mateusz Kacik z Lutni Piszczac. Jak młodzieniec grał w Podlasiu, zaś w Lutni to doświadczony i ograny zawodnik. Jest jednym z najlepszych w defensywie na Klasę Okręgową.

 

Najlepszy mecz, który widziałeś na żywo?

- Podlasie Biała Podlaska – Stal Mielec. W maju 2012 roku nasi wygrali 4:0. W tym meczu było chyba wszystko, czego można było oczekiwać od zespołu bialskiego. Pamiętajmy, że obecnie mielczanie są trzecim miejscu na zapleczu Ekstraklasy.

 

Najlepszy mecz, który widziałeś w telewizji?

- Norwegia – Polska. Biało-czerwoni wygrali 3:2 na wyjeździe. Działo się to w marcu 2001 roku. Dramaturgia meczu była niesamowita i do tego bramka Bartosza Karwana. Dla mnie majstersztyk.

 

Ulubiony trener?

- Orest Lenczyk. Szkoleniowiec z wielką charyzmą i znajomością futbolu. Rekordzista wśród trenerów pod względem ligowym w Polsce.

 

Ulubiony klub?

- Podlasie Biała Podlaska, bo to najstarszy klub sportowy w mieście. Drużyna mojego dzieciństwa.

 

Drużyna, w której kiedyś chciałeś zagrać?

- Ta, o której napisałem monografię.|

 

Klub, w którym nigdy byś nie zagrał?

- Sądzę, że żaden klub oldbojów nie chciałyby mnie jako zawodnika.

 

Talent w okręgu, który może zrobić największą karierę?

- Trudno będzie się komuś z okręgu przebić wyżej niż na poziom II ligi. Może jednak ktoś z drużyn AP TOP-54 Biała Podlaska wybije się trochę wyżej.

 

Którego z zawodników chciałbyś zobaczyć w "Turbokozaku"?

- Czy był już w nim Przemysław Skrodziuk?

 

Jesteś zwolennikiem czy przeciwnikiem pirotechniki na stadionach?

- Wydaje się, że pirotechnika teraz jest niezbędna.

 

Co denerwuje Cię w działaczach piłkarskich?

- Niekompetencja i pozerstwo.

 

Wymarzone miejsce na wczasy?

- Polskie małe miejscowości nad Morzem Bałtyckim.

 

Najpiękniejsze miejsce, w którym byłeś?

- Wiedeń i Trójmiasto.

 

Ulubiona muzyka?

- Ta, którą chce mi się słuchać kiedyś i dziś.

 

Jak sobie radzisz w kuchni?

- Kuchni nie mylę z pokojem. Lubię zmywać.

 

Popisowe danie?

- Placki serowe, czyli pogacze, kotlety mielone i babka ziemniaczana.

 

Ostatnio przeczytana książka?

- Niedawno po raz drugi przeczytałem "Wielki Widzew. Historia polskiej drużyny wszechczasów" Marka Warzynowskiego.

 

Szczególny prezent pod choinką?

- Ten z Wigilii 2011 r., dziś ma prawie osiem lat. Mój synek.

 

Czym zajmujesz się prywatnie?

 - Żyję i mieszkam w Białej Podlaskiej. Ponadto dokumentuję piłkę bialską i tę z okręgu.

 

Gdyby nie piłka nożna?

- Wtedy byłaby inna pasja, świat bowiem ma wiele uroków.

 

Bilet na mecz życia czy bilet do kina?

- Mecz życia, czyli bialskie Podlasie w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie.

 

Górskie spacery czy morze?

- Morze o każdej porze roku, góry tylko wczesną jesienią.

 

Na ryby czy na grzyby?

- Na mecz piłkarski.

 

Wieś czy miasto?

- 90 lat moje nazwisko istnieje w Białej Podlaskiej, więc miasto.

 

Samotnie czy w tłumie?

- Wydaje mi się, że człowiek jest sam, będąc także między ludźmi.

 

Trzy rzeczy, które weźmiesz na bezludną wyspę?

- Książka, kalendarz i telefon.

 

Filharmonia czy festyn?

- Filharmonia, nigdy jeszcze w niej nie byłem, więc ciekawy jestem.

 

Dres czy kołnierzyk?

- Mi już wypada bardziej gustowny kołnierzyk niż swobodny dres.

 

Ulubiona potrawa serwowana przez mamę?

- Kotlety schabowe z pierogami w wykonaniu mamy Haliny.

 

Piwo czy whisky?

- Zimne piwo, a na stare lata whisky.

 

Nie potrafię żyć bez...

- Żony, syna, lokalnej piłki i jednak Białej.

 

Wam pierwszym to powiem?

- Kiedyś bałem się wizyty u dentysty. Obecnie mieszkam bez telewizora w domu.

 

Miejsce urodzenia?

- Biała Podlaska.

 

Numer buta?

- 43.

 

Samochód?

- Nissan Note.

 

Żona/dziecko?

- Jedna żona/jedno dziecko, czyli: Maja i Antoni.

 

Ulubiona potrawa?

- Takie coś po mojemu, czyli kotlet schabowy z jajkiem "rozsadzanym" i zimna sałatka z tuńczykiem.

 

Wykształcenie?

- Jest wyższe.

 

Hobby?

- Raczej sposób na wolny czas, czyli lokalna piłka nożna i historia Białej Podlaskiej z XX wieku.

 

Ksywa?

- Dla przyjaciół "Cezar".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE