reklama

Gdyby trafił "Jeremi"... Podlasie tylko z remisem

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Picasa

Gdyby trafił "Jeremi"... Podlasie tylko z remisem - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportScenariusz powtarza się od dwóch tygodni. Podlasie wygrywało, a nie potrafiło utrzymać prowadzenia. Po ośmiu minutach meczu w Chełmie było pięknie. Skończyło się podziałem punktów. To trzeci remis 2:2 z rzędu.

Szósty...

Bialczanie rozpoczęli spotkanie najlepiej, jak tylko mogli. Po kilku minutach zespół Władimira Geworkiana prowadził różnicą dwóch goli! Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Jastrzębski, a akcję głową skończył Paweł Zabielski. Dla 26-latka to szósty gol w sezonie. Jeszcze nigdy "Zabiel" nie był tak skuteczny. Warto dodać, że od początku występów w Podlasiu napastnik naszego zespołu skompletował zaledwie pięć trafień. Teraz w ciągu jednej rundy przebił swoje osiągnięcie.

Pierwszy...

Jakby tego było mało, bialczanie podwyższyli. Zabielski zauważył wychodzącego na pozycję Olafa Martynka i "czubem" przerzucił piłkę nad obrońcą. 21-latek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pewnym uderzeniem trafił na 2:0. Dla 21-latka był to pierwszy gol w biało-zielonych barwach.

"Jerry"

Przez niemal godzinę gry wydawało się, że nasi wygrają po raz drugi w sezonie, a pierwszy na obcym boisku. W 58. minucie kontaktowego gola zdobył Patryk Czułowski, który jeszcze rok temu występował w naszym zespole. 25-latek głową sfinalizował dośrodkowanie z rzutu rożnego, a następnie trafił do siatki po niemal identycznej, jak wtedy, gdy nasi zdobyli gola na 2:0.

Mógł strzelić "Jeremi"

- Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Mieliśmy przewagę. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, z których dwie wykorzystaliśmy. Po przerwie to Chełmianka doszła do głosu. Zdobyła jednego, a później drugiego gola. Żałujemy, że nie potrafiliśmy postawić kropki nad "i". W ostatniej minucie przebitka głową dotarła do Tomasza Andrzejuka, który nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam z Jakubem Szymkowiakiem, rezerwowym bramkarzem Chełmianki - mówi Adrian Jesionek.

Uciekło sześć punktów

Asystent Władomira Geworkiana przyznaje, że zdobyty punkt jest niedosytem. - Nie przegraliśmy po raz trzeci z rzędu, ale z Podhalem i Wólczanką traciliśmy gola w ostatnich sekundach, a teraz w Chełmie mieliśmy dwubramkową przewagę. Kluczowa była druga połowa, w której zaprezentowaliśmy się dużo poniżej oczekiwań. Dzisiaj przy większym szczęściu mielibyśmy o sześć punktów więcej i bylibyśmy ponad strefą spadkową - dodaje.

 

Po wygraną do Radzynia

We środę Podlasie zagra w Radzyniu Podlaskim, a w sobotę do Białej Podlaskiej przyjedzie Wisła Sandomierz.

To dwie drużyny, które są w zasięgu naszych i zajmują miejsce w dolnych rejonach tabeli. - Z utęsknieniem czekamy na przełamanie. Chcielibyśmy wreszcie cieszyć się z wygranej - mówi popularny "Fred". - Liczyliśmy na zwycięstwo w Chełmie. Chcieliśmy się podbudować i z lepszymi humorami przygotowywać do starcia z Orlętami. Jedziemy do Radzynia Podlaskiego po zwycięstwo - dodaje Władimir Geworkian, opiekun Podlasia.

 



Napastnicy w obronie

Mało kto przewidziałby ustawienie Podlasia w Chełmie.

Na środku obrony wystąpił Jarosław Kosieradzki. Wychowanek Jagiellończyka Biała Podlaska zagrał na tej pozycji po raz pierwszy w życiu. Jego partnerem w bocznej strefie defensywy był Mateusz Jastrzębski, który przychodził do Podlasia z Olimpii Zambrów jako lek na skuteczność i jakość w ofensywie. - Szukamy rozwiązań na poszczególnych pozycjach. Spróbowaliśmy Jarka i Mateusza i nie było źle. Jeśli nie idzie w jakiejś formacji, trzeba próbować - mówi Geworkian.

 

 

Chełmianka Chełm - Podlasie Biała Podlaska 2:2 (0:2)

Bramki: Czułowski 58`, 77` - Zabielski 3`, Martynek 8`.

Chełmianka: Osuch (46′ Szymkowiak) – Wołos, J. Niewęgłowski (76′ Kwiatkowski), Myszka, Kraśniewski, Uliczny, Czułowski, D. Niewęgłowski, Warecki (46′ Hladkyy), Wolski, Kocoł (80′ Kuśmierz).

Podlasie: Zagórski – Marczuk, Kosieradzki, Pyrka, Jastrzębski, Andrzejuk, Dmowski, Nieścieruk (58′ Konaszewski), Kaznokha, Zabielski, Martynek (46′ Buzun).

Żółte kartki: Wołos, Wolski, J. Niewęgłowski, Kraśniewski - Konaszewski, Kosieradzki, Dmowski.

Sędziował: Wasil (Lublin).

 

ZAWODNIK MA GŁOS

Olaf Martynek, Podlasie

Mojej Karolinie i rodzicom

To było szarpane spotkanie. Dwie szybko zdobyte bramki zaskoczyły przeciwnika. W pierwszej połowie nie zagrozili znacznie naszej bramce. Po zmianie stron Chełmianka dłużej utrzymywała się przy piłce i próbowała strzelić bramkę. Udało się to im dwukrotnie. W końcówce spotkania mieliśmy jeszcze dwie dobre sytuacje, żeby strzelić. Trafienie dedykuję mojej dziewczynie Karolinie i rodzicom: Beacie i Rafałowi.

 

ZAWODNIK MA GŁOS

Patryk Czułowski, Chełmianka

Jak każdy inny

Boisko trochę dyktowało warunki gry. To był ciężki mecz. Podlasie szybko strzeliło gole, ale my potrafiliśmy wrócić do gry. W końcówce była szansa, żeby przechylić szalę na swoją korzyść. Bialczanie też to mogli zrobić. Fajnie było zagrać ze swoją byłą drużyną, lecz przed meczem moje podejście do takiego starcia było takie samo, jak do każdego innego spotkania.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE