ROZMOWA Z Ewą Cieślą, kapitan AZS-u PSW
Nie czułam się zbyt pewnie
Jak ocenisz spotkanie?
- Wrocławianki walczą o utrzymanie, więc postawiły nam ciężkie warunki. Spotkanie nie należało do łatwych. Przez prawie całe spotkanie prowadziłyśmy grę, jednak o gole nie było łatwo. Rywalki grały ostro, a sędzina sypała żółtymi kartkami w naszą stronę. Ja oraz Agata Wołos nie zagramy w następnej kolejce.
W końcówce było gorąco...
- Niepotrzebnie dostarczyłyśmy sobie emocji. Straciłyśmy gole po tym, jak chwilowo przysnęłyśmy, ale do końca kontrolowaliśmy spotkanie.
To Twój piąty gol z karnego, a dwunasty w całym sezonie. Czułaś się pewnie?
- Dzisiaj wyjątkowo czułam się niezbyt pewnie. Anna Bocian doskonale wie, gdzie uderzam. Jeszcze przed samym wykonaniem zapytała mnie, czy strzelę tam gdzie zawsze. Zmyliłam ją i kopnęłam w środek. Nabrała się i wpadło.
Do kolejnego też podejdziesz?
- Zawsze podchodzę, więc nic w tej kwestii się nie zmieni. Z Mitechem nie zagram, więc jeśli będziemy mieć "wapno" inna zawodniczka weźmie na siebie odpowiedzialność.