reklama

Bohater z ochraniaczami z tektury (galeria)

Opublikowano:
Autor:

Bohater z ochraniaczami z tektury (galeria) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNikt nie odbierze mistrzostwa IV ligi i awansu do wyższej klasy rozgrywkowej Podlasiu. Bialczanie pokonali łukowian, zaś Stal Kraśnik zremisowała z Włodawianką. Na osiem kolejek przed końcem gracze Jarosława Makarewicza mają aż 13 punktów przewagi.

Odcinka i szansa "Soczka"

Jedyny gol padł w 72 minucie. Piłka doszła do Jakuba Syryjczyka, ten zagrał do Piotra Bołtowicza, a 25-latek posłał ją w pole karne. Następnie futbolówka trafiła przed szesnastkę do Tomasza Nieścieruka. Podanie w szesnastkę przepuścił Bartłomiej Goździołko, a na siódmym metrze odnalazł się Damian Leśniak i przerzucił futbolówkę nad Włodzimierzem Lisiewiczem. Dla "Leśnego" było to dziesiąte trafienie w sezonie. Gospodarze najlepszą okazję zmarnowali w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Damian Soćko został obsłużony dokładnym prostopadłym podaniem przez Mateusza Wysokińskiego i znalazł się w sytuacji sam na sam z Jakubem Wiśniewski. "Wiśnia" był już na ziemi, zaś "Soczek" zamiast uderzać...stanął na piłce. Kropkę nad "i" mógł postawić Mateusz Pańko, lecz grający w ...identycznych ochraniaczach co Leśniak nie trafił w bardzo dobrej sytuacji.

Sytuacji jak palców u stolarza  

Spotkanie nie było pięknym widowiskiem. Obie drużyny nie miały zbyt wielkiego pomysłu na zdobycie bramek. Miejscowi w pierwszej części próbowali po akcjach Wysokińskiego i Łukasza Kiryło, zaś bialczanie grający bez ważnych postaci w ofensywie: Kamila Kocoła i Serhieja Krykuna, starali się stworzyć zagrożenie po sytuacjach Jakuba Syryjczyka i Goździołki. Wszystkie szanse można byłoby policzyć na palcach jednej ręki stolarza. Po przerwie to się nie zmieniało. Co z tego, że z daleka strzelali zawodnicy, którzy ostatnio przesądzali o zwycięstwach odpowiednio nad Unią Hrubieszów i Kryształem Werbkowice (Paweł Komar i Damian Dzido), skoro spokojnie z ich próbami radzili sobie: Wiśniewski i Lisiewicz. Derby rozczarowały pod względem piłkarskim. Za kilka dni wszyscy zapomną o stylu, a punkty będą się liczyć. Bialczanie są już niemal dwiema nogami w III lidze, zaś Orlęta będą bić o czwartoligowy byt do ostatniej kolejki.

Orlęta Łuków - Podlasie Biała Podlaska 0:1 (0:0)

Bramka: Leśniak 72`. 

Orlęta: Lisiewicz - Jaworski (80` Czernic), Szlaski, Fortuna, Machniak, Kiryło, S. Matuszewski, Gajownik (46` Soćko), Wysokiński, Dzido (75` Żubert), Buga (75` Ł. Matuszewski).

Podlasie: Wiśniewski - Komar, Kacik, Barwiejuk, Szymański (60` Bołtowicz), Borowik, Czumer (70` Hołownia), Nieścieruk (84` Pańko), Goździołko, Syryjczyk (78` Wiraszka), Leśniak.

Żółte kartki: Soćko, Wysokiński - Nieścieruk, Bołtowicz.

Sędziował: Paskudzki (Radzyń Podl.).

Widzów: 250.

 

Gol dla Podlasia. Widok z góryGraliście w Football Managera? To doskonale pamiętacie emocje jak kropki strzelały gole. Poniżej świetne ujęcie z sobotniego meczu Orlęta Łuków - Podlasie Biała Podlaska i zwycięski gol dla gości.

Opublikowany przez Orleta.Lukow.pl na 25 kwietnia 2016

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE