Przed przerwą starcie było bardzo wyrównane. Dość powiedzieć, że w 23 minucie po trzech trafieniach z rzędu gości na tablicy pojawił się remis 10:10. Do zejścia do szatni nasi rzucili cztery bramki za sprawą: Leona Łazarczyka, Dominika Antoniaka, Bartosza Ziółkowskiego i Patryka Niedzielenko. Zamościanie uczynili to raz.
Druga część zaczęła się idealnie dla naszych. AZS po kwadransie wygrywał różnica 10 goli i tak naprawdę skończyły się emocje. Szkoleniowiec dał szansę niemal wszystkim zawodnikom, by ci łapali doświadczenie w meczach Ligi Centralnej. Padwa w ostatnich fragmentach rzuciła sześć bramek z rzędu, ale nie było ich stać na nic więcej.
- Wcześniej w barwach Stali Mielec i Górnika Zabrze notowałem takie passe zwycięstw. Tylko się cieszyć. Wygraliśmy siódmy mecz z rzędu, ale już myślimy o kolejnym komplecie w starciu ze Śląskiem we Wrocławiu. Przed startem sezonu nie do końca wiedziałem, czego się spodziewać. Myślałem, że będzie trudniej. Nasze dobre wyniki nie są dziełem przypadku. W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera. Trener Stefaniec ma pomysł na naszą grę. Nie bez znaczenia są analizy kolejnych przeciwników - mówi Łukasz Kandora.
Obrotowy AZS-u przyznaje, że ekipa osiągnęła stabilizację gry. - Gramy swoje. Jak widać, to przynosi skutki. Wyniki przemawiają z nami. Padwa w pewnym momencie była bezsilna. Od kiedy jestem w Białej Podlaskiej zespół z Zamościa nie wygrał z nami ani razu. Oby tak dalej - dodaje.
Awans bez gry
19 stycznia kolejny mecz PGNiG Pucharu Polski rozegrają bialczanie.
Zespół Stefańca po wyeliminowaniu Padwa Zamość w następnej rundzie otrzymał wolny los, podobnie jak MKS Grudziądz.
AZS AWF Biała Podlaska - Padwa Zamość 29:26 (14:11)
AZS AWF: Adamiuk, Wiejak, Ostrowski - Maksymczuk 6, Łazarczyk 4, Urbaniak 4, Ziółkowski 2, Tarasiuk, Niedzielenko 4, Stefaniec 3, Mazur 1, Kozycz, Antoniak 2, Kandora, Wójcik 3.
Padwa: Proć, Kozłowski - Adamczuk, Sałach, Puszkarski 4, Szymański 4, Sz. Fugiel 1, Mehdizadeh 1, Romańczuk, Skiba, Mchawrab 3, Olichwiruk, T. Fugiel 5, Pomiankiewicz 3, Orlich 3, Bajwoluk 1.
Upomnienia: Antoniak, Wójcik.
Kary: 10 min. (Antoniak x2, Kandora, Łazarczyk, Urbaniak) - 12 min. (Bajwoluk x2, Mehdizadeh x2, Puszkarski, T. Fugiel).
Sędziowali: Dąbrowski, Staniel (Kielce).
Widzów: 600.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.