- Zagraliśmy bez żadnej zmiany, a wiadomo, jaką mamy pogodę za oknem. W dodatku miałem do dyspozycji trzech 16-latków. Nie mieliśmy większych szans. Huragan był w każdym elemencie lepszy od nas. Trzymaliśmy się do straty pierwszego gola. Później kwestią czasu były kolejne trafienia miejscowych - mówi Przemysław Tryboń, trener Bad Boysów.
Wynik spotkania otworzył Paweł Radziszewski, który dostał piłkę wzdłuż pola karnego i uderzył po długim rogu. - Mówiłem zawodnikom przed pierwszym gwizdkiem, że będzie ciężko do momentu strzelenia gola. Przez pierwsze pół godziny brakowało nam cierpliwości. W Klasie Okręgowej pierwszy gol daje dużą przewagę. Tak było również tym razem. Nie rozmiary są najważniejsze - mówi Damian Panek.
Opiekun Huraganu nie ukrywa, że do meczu w Terespolu podejdzie ostrożnie. - Granica nie jest zwykła przegrywać, a szczególnie u siebie. Nam brakuje pewnego triumfu na obcym terenie. Wierzę, że triumfujemy. Brakuje nam 270 minut od awansu - dodaje.
Huragan Międzyrzec Podl. - Bad Boys Zastawie 5:0 (1:0)
Bramki: Radziszewski 35`, Chudowolski 46`, Czumer 49`, Paczuski 57`, Wiraszka 64`.
Huragan: Płodowski - Panasiuk (50 Góralski), Mirończuk (60` Sz. Łukanowski), Olszewski, Jędruchniewicz, Czumer (50` Paczuski), Korgol (60` Sz. Łukanowski), H. Łukanowski (50` Mielnik), Wiraszka, Radziszewski, Chudowolski.
Bad Boys: Bojanek - Góral, Cizio, M. Świętochowski, K. Świętochowski, P. Świętochowski, R. Wołoszka, Śledź, Kępka, Kachniarz, Stosio.