Żywą legendą bialskiej ekipy jest Łukasz Adamiuk. "Sławek" właśnie rozpocznie 14. sezon w barwach AZS-u. W 265 meczach zdobył 3 bramki. Zapraszamy na rozmowę z 31-latkiem.
ROZMOWA Z Łukaszem Adamiukiem, bramkarzem AZS-u AWF Biała Podlaska
Chcemy wygrać tę ligę
Jesteście gotowi na granie?
- Przygotowania zaczęliśmy na początku sierpnia, a wcześniej przez trzy tygodnie pracowaliśmy indywidualnie. Jesteśmy dobrze przygotowani na spotkania o stawkę. Rozegraliśmy wystarczającą ilość sparingów. Na szczęście omijały nas kontuzje. Treningi były ciężkie, ale to właśnie taki okres. I to zaprocentuje.
Zaczynacie z Zagłębiem Sosnowiec. Co to za ekipa?
- Rywal jest nam dobrze znany. Graliśmy z nimi w tamtym sezonie. Z zespołu odszedł lider Daniel Goliszewski, a w zamian przyszło dwóch doświadczonych zawodników: Arkadiusz Miszka i Michał Adamuszek. Gra tam też bardzo dobry bramkarz znany występów u nas - Michał Mentel.
Na co was stać w tym sezonie?
- Po ostatnich bardzo dobrych rozgrywkach mierzymy wysoko. Chcemy wygrać tę ligę. Mamy nowych zawodników, którzy uczyli się w SMS-ach. Fajnie wkomponowali się w zespół. Są głodni gry. Bardzo fajnie pracują na treningach. Myślę, że będzie z nich duży pożytek.
Ale zabraknie "Siwego"....
- Dostał ofertę z PGNiG Superligi i już próbuje sił w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kibicujemy mu. Szkoda, że nie ma z nami Przemka Urbaniaka. Był to nasz podstawowy skrzydłowy i jeden z najlepszych obrońców Ligi Centralnej, a prywatnie super kolega tworzący świetną atmosferę.
Nie zasiedziałeś się w jednym klubie?
- A dlaczego? Mam za sobą 13 sezonów w barwach AZS-u. Czuje się bardzo dobrze. W Białej Podlaskiej mieszkam od siódmego roku życia. Zapuściłem tu korzenie i chciałbym zostać tu do końca przygody z piłką ręczną.
Miałeś kiedyś ofertę z innej ekipy?
- Nigdy. Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.
Masz 31 lat. Myślisz o powiedzeniu sobie "stop"?
- Chciałbym grać w piłkę ręczną jak najdłużej, o ile zdrowie pozwoli i trenerzy będą chcieli, żebym dalej był w zespole. Bronienie dostępu do bialskiej bramki sprawia mi ogromną przyjemność.
Kto wygra na inaugurację?
- Mam nadzieję, że to my dzisiaj będziemy mieli powody do świętowania. Ja raczej nie zagram. Doskwiera mi naciągnięty biceps. Kontuzji doznałem w ostatnim z sparingu z AZS-em AG Kraków.
Co robisz oprócz gry w piłkę?
- Pracuję w firmie EdWood u naszego sponsora. Dziękuję panu Edwardowi Tomaszukowi za to, że mogę łączyć sport z pracą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.