Pokonały mistrzynie
W kilkudniowych zmaganiach w Głuchołazach wzięło udział siedem zespołów. Turniej odbył się systemem "każdy z każdym". Zespół mierzył się z ekipami: SP Goleniów, SP Żegocin, SP Aleksandrów Kujawski, SP Bierutów, PSP 6 Brzeg, SP Samonino, SP Ząbki. Maja Frończuk i spółka zanotowały dwa zwycięstwa, dwa remisy i trzy porażki. Co ciekawe, jako jedyny zespół pokonał zespół z Ząbek, który wywalczył tytuł mistrzowski.
Impreza w środku nocy
Ponad dziesięciogodzinna podróż powrotna zakończyła się tuż przed północą. Żadna z piłkarek nie spodziewała się takiego przywitania. - Wszyscy byliśmy zmęczeni. Nikt z nas nie myślał, nie marzył o takim spotkaniu. Jadąc pod szkołę zauważyłem masę ludzi. Nie wiedzieliśmy, czy to może jakiś festyn, impreza. Otworzyliśmy drzwi busa. Społeczność Horodyszcza odpaliła race, wręczono kwiaty, słychać było głośne śpiewy, muzykę. To niezapomniane momenty, które pozostaną w nas do końca życia - mówi Marek Zieńczuk, trener drużyny.
ramka
Królowa Milena
Do Horodyszcza trafiła korona królowej strzelczyń. Milena Rożnowicz w całym turnieju zdobyła 18 bramek.
WÓJT MA GŁOS
Piotr Dragan, wójt gminy Wisznice
Duma i chwała
To wielki sukces dziewczynek i trenera Marka Zieńczuka. Cieszymy się, że na naszym terenie rodzą się talenty, chcące pracować. W dużej części przekazaliśmy środki, które pozwoliły na wyjazd na finały. Dołożyła się również rada rodziców. Dla nas to ogromna promocja. Wierzę, że w przyszłości jeszcze nie raz będziemy mogli usłyszeć o sukcesach tych piłkarek.
ROZMOWA Z Markiem Zieńczukiem, opiekunem zespołu z Horodyszcza
Wszyscy wiedzą, gdzie są Horodyszcze
Spodziewał się Pan tak dużego wyniku?
- A skąd. W poprzednim roku wywalczyliśmy wicemistrzostwo powiatu. Teraz zdobyliśmy tytuł najlepszych, podobnie jak w zmaganiach rejonowych. Pojechaliśmy na zawody wojewódzkie i również zwyciężyliśmy. To coś, co zapisze się w historii naszej placówki i miejscowości. Wygrywaliśmy z zespołami złożonymi z zawodniczek, które trenują w klubach. Radziliśmy sobie z teoretycznie i praktycznie lepszymi. Wiara poniosła nas do sukcesu.
Z tego co wiem, w szkole uczy się stosunkowo mało dziewcząt...
- A jednak da się zrobić sukces. W szóstej klasie mieliśmy sześć dziewcząt. Jeszcze raz powtórzę, sześć dziewcząt! Pozostałe to młodsze piłkarki.
Przecież to niemal niemożliwe...
- Udowodniliśmy, że wiara, umiejętności i chęci znaczą bardzo wiele. Stasio Polaczuk z Bialskiego Szkolnego Związku Sportowego w momencie, gdy awansowaliśmy do zawodów wojewódzkich przyznał, że to pierwszy przypadek w jego pracy, by tak mała szkoła, z takimi ograniczonymi zasobami ludzkimi, była w stanie przebić się na wysoki poziom w grach zespołowych.
Milena Rożnowicz....
- Została królową strzelczyń. Zdobyła 18 goli. Została zauważona i już trenuje w AZS-ie PSW Biała Podlaska.
Dziewczęta miały dodatkowe zajęcia, by przygotować się do mistrzostw?
- Lekcje wychowania fizycznego prowadziła koleżanka. Wszystkim bardzo dużo dają łączone lekcje wf-u. To rywalizacja na różnych poziomach, która jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla dziewcząt. Nie boją się powalczyć z chłopcami, co procentowało w tych zmaganiach szkolnych.
Horodyszcza? Horodyszczy? Horodyszcze? Pojawiały się zapytania o poprawną wymowę miejscowości?
- Dokładnie. Na spotkaniu organizacyjnym inni trenerzy patrzyli na mnie jak na przybysza z kosmosu. Dziwili się, że w tak małej szkole udało się zbudować taki zespół. Myślę, że wszyscy w województwie i kilka ośrodków w kraju, doskonale wie, gdzie jest nasza miejscowość.