Trasa biegu prowadziła wśród zabytków i malowniczymi uliczkami Krakowa. Meta usytuowana była w Tauron Arenie. W trudnych warunkach pogodowych i mocnej obsadzie (Kenijki, Ukrainki, Białorusinki, olimpijki z Londynu) bezkonkurencyjna okazała się Iza. Dystans 21 kilometrów 97,5 metrów pokonała w rekordowym czasie 1.11,33 s. Swój najlepszy czas w życiu poprawiła o jedną minutę i 11 sekund. Po drodze pobiła również rekord życiowy na 10 kilometrów, który od niedzieli wynosi 32 minuty i 59 sekund.
Warunki pogodowe były kiepskie. Padało i wiało. Stawka była bardzo mocna. Na starcie pojawiły się Kenijki, Ukrainki, Białorusinki oraz kilka olimpijek z Rio de Janeiro. Byłam bardzo dobrze przygotowana, więc od początku narzuciłam mocne tempo. Nie bałam się. Poszłam odważnie. Cieszy mnie "życiówka", chociaż ten wynik jest jeszcze do poprawy. Oby tylko było zdrowie. W tym roku czekają mnie dwa, może trzy starty i zakończę sezon
- mówi Trzaskalska.
W nagrodę otrzymała czek na 10 000 złotych. - Pieniądze wydam na życie. Przyznam szczerze, że to nie jest moja największa wygrana w życiu. Kiedyś w maratonie otrzymałam jeszcze większą kasę - dodaje terespolanka, która niedawno wstąpiła w szeregi wojska - kończy.