reklama

Zakaz wjazdu przed szkołę do parku

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Marek Pietrzela

Zakaz wjazdu przed szkołę do parku - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaOd piątku na terenie bialskiego Zespołu Zamkowo-Parkowego Radziwiłów obowiązuje zakaz ruchu. Szczególnie oburzyło to dyrektora i nauczycieli oraz rodziców uczniów Zespołu Szkół Muzycznych.

Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik prasowy prezydenta, poinformowała nas, że w strefie ruchu w Zespole Radziwiłłowskim (potwierdza to znak D-52) obowiązują zasady jak na drogach publicznych.

- W strefie ruchu mogą bez przeszkód podejmować czynności funkcjonariusze policji drogowej i straży miejskiej. Na terenie parku zakaz ruchu nie dotyczy pojazdów służb miejskich, zaopatrzenia, rowerów i pojazdów posiadaczy karty osoby niepełnosprawnej – podkreśla Gabriela Kuc-Stefaniuk.

"Zgłaszam protest!!! Uniemożliwiacie nam pracę. Jak publiczność ma dotrzeć na koncerty w szkole? W butach jak z obejścia gospodarskiego? W ciemnościach? A nasi uczniowie?" - wyraził oburzenie na stronie facebookowej miasta Maciek Robak, dyrektor ZSM.

Wsparło go wielu rodziców na kilku profilach Facebooka. Decyzje prezydenta o zamknięciu parku poparli jego znajomi lub działacze KOD. Niektórzy dziwili się, że ciężko dzieciom nosić kilkaset metrów z parkingu za ulicą większe instrumenty, takie jak akordeony lub wiolonczelę.

Obawa o bezpieczeństwo dzieci

Nauczyciele liczyli na to, że jak dawniej bywało, będą mogli dojeżdżać do pracy na jakiś parking obok szkoły i NFZ. Wskazywali na niebezpieczne sytuacje, gdy dzieci wychodzą z parku na ul. Warszawską i przebiegają wprost przed nadjeżdżającymi ulicą samochodami.

Na YouTube zaprezentowano "Krótki materiał video nagrany z przejścia przez bramę Koszarską na parking tymczasowy – trochę ciemno i straszno!!!!" Dzieci muszą iść tamtędy w egipskich ciemnościach do prowizorycznego parkingu przy zespole przychodni.

Już od wielu miesięcy dyr. Maciek Robak stawał w obronie swoich uczniów i nauczycieli. Alarmował, kiedy nagle przed rozpoczęciem roku szkolnego rozkopano dojścia do ZSM. Później w listopadzie i grudniu apelował do prezydenta o umożliwienie dojazdu do szkoły. Dziwił się, że prace się przeciągają.

Przed kilkoma tygodniami Michał Litwiniuk powiedział nam, że nie rozumie dlaczego dyrektor ZSM występuje publicznie "wzmacniając swoje oddziaływanie".

 

 

(…)

Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo