reklama

Wojna o likwidację Straży Miejskiej w Białej Podlaskiej

Opublikowano:
Autor:

Wojna o likwidację Straży Miejskiej w Białej Podlaskiej - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaDziałacze Kongresu Nowej Prawicy z rozmachem prowadzą akcję wymierzoną w Straż Miejską. Prezydent miasta próbuje bronić strażników. Obciąża ich dodatkowymi zadaniami.

Miesiąc temu młodzi politycy KNP złożyli w Urzędzie Miasta powiadomienie o zamiarze przeprowadzenia referendum w sprawie likwidacji Straży Miejskiej. Zaplanowali zapytać mieszkańców: "Czy jesteś za likwidacją Straży Miejskiej w Białej Podlaskiej". Zwrócili się też do UM o udostępnienie danych o straży, aby przygotować raport.

Urzędnicy jednak dostrzegli braki formalne w wystąpieniu o zamiarze przeprowadzenia referendum.

Wniosek złożony przez partię nie spełnia wymogów formalnych. Wnioskodawcy otrzymali informacje, czego w nim brakuje

- wyjaśnił nam Michał Trantau, rzecznik prasowy bialskiego prezydenta. Brakowało odpowiedniego statutu partii oraz wypisu z rejestru KNP. Ostatnio KNP ogarnęło zamieszanie, po odejściu Janusza Krowin-Mikkego do innej partii.

Prezydent Dariusz Stefaniuk złapał oddech i kontratakuje. "Dociążył" strażników - przejęli ochronę lotniska. W minioną środę patrol interwencyjny Straży wykrył świeżo wykopane doły oraz wystające z nich kable przy drodze technicznej prowadzącej do portu lotniczego. Wezwani policjanci zabezpieczyli szpadle i hak służące do kradzieży kabli.

Co kilka dni Trantau informuje o działaniach strażników, aby przekonać bialczan, że straż jest potrzebna. Powiadamiał o ukaraniu mandatem osoby, która żebrała na pl. Szkolny Dwór. Pisał także o strażnikach, którzy opatrzyli ranę na mocno zakrwawionej głowie leżącej przy al. Tysiąclecia starszej kobiecie. Dwie godziny później policjanci poprosili straż miejską o udzielenie pomocy starszemu mężczyźnie, któremu z ust sączyła się krew, gdy leżał na chodniku przy przystanku (ul. Narutowicza). Strażnicy wezwali pogotowie.

Te informacje wywołują u przeciwników Straży Miejskiej złośliwe komentarze o nadmiernej dbałości o dobry wizerunek strażników.

Michał Sawczuk, prezes KNP Biała Podlaska, poinformował nas, że otrzymał "propozycję" prezydenta wprowadzania zmian w Straży Miejskiej (po konsultacji z działaczami Kongresu i mieszkańcami). To kontrpropozycja do pomysłu likwidacji Straży Miejskiej.

Oczywiście jesteśmy otwarci na rozmowę z władzami miasta. Chodzi nam o minimalizowanie kosztów przy możliwie maksymalnej użyteczności instytucji budżetowych. W naszym odczuciu średnie pensje strażników miejskich, będące na poziomie ponad 4000 zł miesięcznie i stanowiące 66 % wszystkich kosztów ich utrzymania, nie są minimalizacją kosztów

- stwierdza Michał Sawczuk.

Michał Trantau z dystansem komentuje kwestię zarobków strażników.

Trzeba podkreślić, że są to kwoty brutto, a po odjęciu pensji kadry kierowniczej nie są one astronomiczne. Warto, aby partia, która przedstawia takie informacje rozróżniała kwotę brutto od netto

- stwierdza rzecznik.

 

Dariusz Stefaniuk:

Zachęcałem Kongres Nowej Prawicy do przeanalizowania, jak poprawić funkcjonowanie Straży Miejskiej, zamiast podejmowania lekkomyślnej decyzji o likwidacji formacji. Nie jest w mojej gestii zablokowanie referendum. Kiedy ludzie chcą referendum, każda władza musi to uszanować. To jednak są olbrzymie koszty, wstępnie szacujemy je na kilkaset tys. zł. Już sama dyskusja motywuje strażników do pracy. Poleciłem panu komendantowi, aby więcej było pieszych patroli, a mniej samochodowych. Naganne byłoby, gdyby strażnicy byli zastraszani - za chwilę was zlikwidujemy, to nie wystawiajcie mandatów. Straż Miejska jest potrzebna.

Na ten i na inne bialskie tematy przeczytacie w najnowszej Wspólnocie Bialskiej!

Wspólnota Bialska

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo