Pan profesor został wybrany na kolejną, już czwartą kadencję rektora PSW. Jak duża
to satysfakcja?
- Nie ukrywam, ogromną satysfakcję daje mi 100-procentowe poparcie w głosowaniu tajnym Senatu PSW. Taki rezultat zachęca do stałej, jeszcze lepszej pracy na rzecz rozwoju uczelni.
Trzy kadencje kierowania przez pana PWS obfitowały w inwestycje, przynosiły rozbudowę kampusu. Dlaczego pan nie spocznie na laurach i spokojnie celebruje swoją rolę na stanowisku rektora, tylko poszukuje nowych wyzwań?..
- Mam doświadczenia ponad 40-letniej pracy nauczyciela akademickiego.
Nie było jubileuszu dla uhonorowania takiego dorobku?...
- Nie było, tak to szybko biegnie... Miałem też doświadczenia w pracy parlamentarnej w komisji nauki w Sejmie i Senacie i w Polskiej Komisji Akredytacyjnej, która ocenia jakość pracy uczelni. Sumując te doświadczenia, staram się je wykorzystać w stałym rozwoju uczelni.
Zdobywacie dużo dotacji z funduszy krajowych i unijnych. Pojawiają się kolejne informacje, że uczelnia otrzymała dofinansowanie na funkcjonowanie żłobka oraz na nieodpłatne szkolenia i warsztaty praktyczne kadry dydaktycznej. Ile w sumie, dzięki tym dotacjom, wpłynęło pieniędzy do Białej Podlaskiej?
- Kilka dni temu z udziałem wiceministra nauki mieliśmy podsumowanie działalności wszystkich państwowych wyższych szkół zawodowych w Polsce. Wśród 36 uczelni znaleźliśmy się na drugim miejscu w kraju. W ciągu 17 lat uzyskaliśmy na działalność dydaktyczną i inwestycyjną ponad 100 mln zł.
Jaki program ma pan rektor na nową kadencję?
- Nowa ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym, której projekt minister Jarosław Gowin ma zaprezentować 1 października, przewiduje wzmocnienie szans dla tego typu uczelni, jak nasza. Z zapowiedzi wynika, że pośród pięciu kategorii nasza PSW znajdzie się w gronie uczelni akademickich z uprawnieniami doktoryzowania. Aktualnie nasz wydział nauk ekonomicznych i technicznych ma najwyższą kategorię A, a wydział nauk o zdrowiu i nauk społecznych kat. B (na pięć obowiązujących kategorii). Mamy szansę znalezienia się na styku 3 najlepszych kategorii. Zadecyduje o tym działalność naukowa.
Mamy stały progres rozwoju naukowego. Przykładem było niedawne nasze kierowanie naukowym projektem wyszehradzkim, który został już zakończony, a jego wyniki opublikowane. Dotyczył on stylu życia studentów i młodzieży 4 państw Grupy Wyszehradzkiej.
Czy w 2020 r., na 20-lecie uczelni, przekształci się ona w Akademię Bialską?
- To stałe wyzwanie dla nas, do wybicia się na uczelnię akademicką. Nasz rozwój naukowy potwierdza, że w 2020 r. powinniśmy spełnić wymogi przekształcenia się w Akademię Bialską.
Innowacyjność obecnie daje nie tylko duże nadzieje, ale także korzyści finansowe, czy oczekiwane efekty przynosi wasze Centrum Badań nad Innowacjami?
- Realizujemy kształcenie na kilku kierunkach inżynierskich: informatyka, budownictwo oraz mechanika i budowa maszyn. Te kierunki dają największą szansę uczestnictwa w przedsięwzięciach innowacyjnych. Już zrealizowaliśmy transgraniczny projekt innowacyjny Polska - Białoruś, który dotyczył nowej technologii budowy domów z wykorzystaniem trzciny i konopi. Musieliśmy nawet skorygować projekt, aby wykluczyć pewien rodzaj konopi narkotycznych.
Co jest najsilniejszą kartą PSW?
- Siłą rozwoju uczelni są badania naukowe. Publikacje naszych pracowników są ostatnio cytowane w Australii i w Korei Południowej oraz w państwach UE. To daje ogromną satysfakcję, że w 17. roku funkcjonowania uczelni nie tylko mamy pięknie wyglądający kampus, ale nasza wiedza jest doceniana. Po raz trzeci przyznajemy comiesięczne stypendia dla najlepszych samodzielnych pracowników nauki i doktorów. W grupie młodych pracowników dostrzegam kandydatów do stopnia doktora habilitowanego. W tym roku ogłosimy, że pierwszy magister, który wcześniej uzyskał stopień doktora, wkrótce uzyska stopień doktora habilitowanego.
Z radością podpisuję właśnie dyplom z numerem 12256 dla absolwenta licencjackich studiów z gospodarki przestrzennej oraz dyplom nr 12 287 dla magister pielęgniarstwa. Podczas inauguracji nowego roku akademickiego ogłosimy, kto uzyskał 13-tysięczny dyplom... To społeczność wielkości małego miasta ukończyła naszą uczelnię.
Jak PSW jest przygotowana do ewentualnego boomu w podstrefie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej? Już wcześniej siostrzana uczelnia z Chełma próbowała korzystać z bialskiego lotniska...
- Senat naszej uczelni podjął decyzję o wprowadzeniu kształcenia na kierunku turystyka i rekreacja w specjalności związanej z lotnictwem szybowcowym. Powiadomiliśmy bialskie władze, iż w przypadku wejścia inwestorów do podstrefy, jesteśmy w stanie na każdym z trzech kierunków inżynieryjnych w ciągu 3 miesięcy otworzyć specjalności odpowiadające produkcji, która zostanie uruchomiona na tym terenie.
Przed 4 laty pan rektor obawiał się niżu demograficznego. Czy obniżyła się liczba studentów? Czy studenci zagraniczni stali się głównym lekiem na polski niż demograficzny?
- Każdy rektor, który chciał racjonalnie spojrzeć na zapowiedzi niżu, musiał odpowiedzieć sobie, że będzie mniej studentów. Przyjmujemy mniej studentów, niż przed pięcioma laty. Od trzech lat jednak każdego roku studia zaczyna po ok. 1000 studentów. A znam uczelnie takiego typu, jak nasza, gdzie się przyjmuje tylko 100 nowych osób.
Systematycznie przybywa u nas studentów z zagranicy. W nowym roku akademickim będzie ich ok. 15% wszystkich studiujących w PSW. Wiąże się to m.in. z nową ofertą po wygranych 2 konkursach studiów dla obcokrajowców. Liczę na to, że będą u nas studiować pielęgniarstwo pierwsi studenci z Azji i Afryki. Na innym kierunku będzie 20 studentów zagranicznych i 5 z Polski. Dostaliśmy dotacje ponad 1 mln zł na każdy z tych kierunków.
Pewnie też utworzenie waszego wydziału w Terespolu poprawi umiędzynarodowienie uczelni?
- Od pół roku podejmujemy próbę uruchomienia nowego wydziału w Terespolu z 2 kierunkami ekonomią oraz turystyką i rekreacją. Rekrutacja ruszyła 3 kwietnia. Po dwóch miesiącach będziemy mieć odpowiedź młodzieży. Jesteśmy przygotowani na dwa lata promocji tego przedsięwzięcia. Wiemy, że coraz częściej Białorusini chcą zdobywać dyplomy UE.
Czy powstają już mieszane małżeństwa studentów?
- Tak, mamy polsko-białoruskie oraz polsko-ukraińskie małżeństwa. To też pewien sposób zbliżenia się sąsiednich państw do siebie....
Czy hitem naboru w obecnym roku będzie nadal fizjoterapia, czy dietetyka?
- Jesienią wprowadzimy studia z dietetyki, chcemy ją rozwijać we ścisłej współpracy z bialskimi firmami gastronomicznymi. Hitem będzie też kształcenie dla obcokrajowców. Już grupa naszych trzech nauczycieli akademickich zdała egzamin z języka angielskiego w British Council. Dostrzegamy w fizjoterapii ogromne szanse dla absolwentów na przyszłość. Nowa ustawa wymaga pełnych 5-letnich studiów z nowymi uprawnieniami dla fizjoterapeuty, jakie dotychczas mieli lekarze. Chcemy się zatem dobrze przygotować do praktycznego szkolenia. Stąd też istotne jest powołanie przez nas ostatnio profesorskiej przychodni zdrowia, będzie ona doskonałą pomocą do współdziałania teorii z praktyką.
Czy już działa Niepubliczna Profesorska Przychodnia Zdrowia PSW?
- Tak. Już dzisiaj przyjmuje ortopeda, a w drugiej części kwietnia przybędzie pani profesor zajmująca się chorobami odkleszczowymi. Okazuje się, że jednym z najpoważniejszych problemów wielu mieszkańców powiatu bialskiego jest borelioza.
O miesiąc lub nawet więcej przed terminem były kończone budowy biblioteki i ostatnio boiska.
- Tak w czwartek odbieraliśmy boisko piłkarskie ze sztuczną trawą. Kilka tygodni temu został oddany do użytku nasz stadion piłkarski i od razu odbył się mecz.
Czy spełni się zapowiedź pana rektora, że w wakacje zaprosi gości do otwarcia odkrytej pływalni, a ktoś będzie musiał skoczyć w garniturze do wody?...
- Wszystko krok po kroku. Mamy już stadion i boisko piłkarskie ze sztuczną trawą. W obecnym roku rozpoczynamy budowę odkrytej pływalni. Usytuowana zostanie w pobliżu stadionu, obok Centrum Badań EKO-AGRO-TECH.
Jakie inwestycje przewiduje pan rektor w swojej czwartej kadencji?
- Pierwsze spostrzeżenie z pracy Niepublicznej Profesorskiej Przychodni Zdrowia PSW przekonały nas, że musimy podjąć decyzję o budowie przychodni rehabilitacyjnej. Na nią oczekują mieszkańcy. Będzie ona niezbędnym warsztatem kierunków zdrowie publiczne, fizjoterapia i ratownictwo medyczne. Wkrótce zmodernizujemy też "historyczny" 40-letni budynek dawnego biurowca "Biaweny". W najbliższych tygodniach zostanie rozpoczęta inwestycja o wartości 2,5 mln zł. Już podpisano porozumienie o dotacjach. Chodzi o kompleksową modernizację z zainstalowaniem klimatyzacji. Skorzystają z tego też dzieci z naszego żłobka i przedszkola.
Równolegle z termomodernizacją będziemy przygotowywali pracownie symulacyjne do zajęć z pielęgniarstwa, będą one spełniać wszystkie wymogi UE.
Czy w 2000 r., tworząc nową uczelnię, marzył pan, aby kiedyś powstał tak duży kampus?
- Trudno było marzyć, bo nie było terenów. Na start otrzymaliśmy kilkaset metrów kwadratowych po upadłym zakładzie "Biaweny". Naszym sukcesem było to, że w przetargu ofert zamkniętych, z własnych środków kupiliśmy kilka hektarów terenu, na którym rozbudowujemy kampus uczelni, o jakim zacząłem marzyć dopiero prawie 10 lat temu...
Czy poprawia się sytuacja z zatrudnieniem waszych absolwentów?
Dane statystyczne, które otrzymujemy z Wojewódzkiego Urzędu Pracy, ukazują, że zatrudnienie naszych absolwentów, na tle innych wyższych szkół zawodowych, jest najlepsze. Ta wiadomość zszokowała nas, gdyż wydawało się, że szukaniu pracy nie sprzyja peryferyjne położenie uczelni w kraju. Znaczna część naszych absolwentów znajduje jednak zatrudnienie w innych miastach np. we Wrocławiu.
Wielkanoc niesie nadzieję i radość. Jakim przeżyciem w dzieciństwie dla Pana było to święto?
Wspominam jak w moim mieście rodzinnym Międzyrzecu Podlaskim, tuż przed Wielkanocą wychodziliśmy z rodzicami na tradycyjne poświęcenie pokarmów. Pewnie jak każda w moim wieku osoba, pamiętam też tradycyjne polewanie się wodą w czasie świąt. Wspominam to bardzo mile.
Z perspektywy wielu lat, jak nasuwają się wspomnienia z Międzyrzeca i w czym przyszło mi uczestniczyć, w tym kilkanaście lat kierować uczelnią, w tym samym regionie, daje to satysfakcję.