Po godz. 15:00 66-latek kierował ciągnikiem rolniczym marki Ursus i zatrzymał go, gdy usłyszał włączone sygnały jadących wozów strażackich. Jak ustalili policjanci, traktorzysta rozmawiał wtedy z inna osobą.
Pech chce, że akurat pędziły wtedy w przeciwnych kierunkach wozy bojowe. Od strony Kodnia jechał pojazd OSP Zabłocie, a od strony Jabłecznej samochód OSP Sławatycze, którego załoga, przez nieuwagę, minęła zjazd w kierunku wsi Zabłocie. Oba samochody spieszyły do niewielkiego pożaru lasu.
Na pechowym zakręcie spotkały się oba wozy strażackie, gdzie na poboczu stał ciągnik. Jadący z Kodnia samochód próbował ominąć z prawej strony traktor, ale o niego zahaczył i ściągnął do rowu, gdzie przewrócił ciągnik.
Mimo natychmiast podjętej reanimacji, zmarł 66-letni traktorzysta z kodeńskiej gminy. Badanie 51-letniego kierowcy wozu strażackiego z Kodnia wykazało, że był on trzeźwy, podobnie jak i kierowca ze Sławatycz. Na miejscu zdarzenia byli prokurator i policjanci
– wyjaśnia komisarz.
Brygadier Arkadiusz Leszczyński z Komendy Miejskiej PSP w Białej Podlaskiej poinformował nas, że zgłoszony o godz. 14.43 pożar młodnika brzozowego w Szostakach był niewielki.
Rano w środę w Chotyłowie (też w powiecie bialskim) w pożarze budynku zginęli dwaj mężczyźni.