Chodzi o sytuację dotycząca koncertu "Bogusław Kaczyński in memorian", który odbył się 21 stycznia 2018 roku. Wtedy też zdecydowano się na podpisanie umowy z Witoldem Matulką, który występował na koncercie. Ale doszło do pomyłki. Bialskie Centrum Kultury przez przypadek podało na umowie numer innego tenora, 59-letniego Marka T. Nikt nie wychwycił tej pomyłki, więc 4,5 tys. zł honorarium zostało przelane na złe konto. Po wielokrotnych próbach negocjacji podejmowanych przez pracowników BCK z menadżerem tenora, pieniędzy nie udało się odzyskać. W związku z tym lubelska kancelaria prawna, z którą centrum ma podpisaną umowę, sprawę zgłosiła do prokuratora. Akt oskarżenia przeciwko Markowi T. został skierowany przez lubelską prokuraturę do Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).