O problemie opowiedział nam jeden z mieszkańców osiedla (prosił o anonimowość). Tłumaczy, ze przechodząc ulicą obawia się, że ściana może się zawalić. Tuż obok są drzwi wejściowe do następnego budynku. Budynek, o którym mowa podzielony jest na dwie części - druga strona jest zamieszkała i w dość dobrym stanie.
Podpora to za mało
Część niezamieszkała przez pewien czas należała do Zakładu Gospodarki Lokalowej. Trzy miesiące temu zamontowano podporę, która ma podtrzymywać ścianę przed osunięciem się. Nasz rozmówca zauważył jak ściana - pomimo zamontowania podpory - zaczęła się delikatnie zsuwać, czego nie widać było jeszcze parę miesięcy temu. Sytuacja jest poważna: w pobliżu często bawią się dzieci, które mogą być nieświadome zagrożenia.
ZGL pozbył się budynku
Właściciel części budynku zmienił się w ostatnich tygodniach.
14 lipca, część należąca do Zakładu Gospodarki Lokalnej została sprzedana osobie prywatnej
- tłumaczy nam Michał Trantau, rzecznik prezydenta miasta.
Budynek przy Moniuszki nie podlega więc już pod miejską jednostkę, która mogłaby zająć się naprawą ściany. Jedynym wyjściem wydaje się zburzenie ściany. Niestety nie udało się nam skontaktować z właścicielem niezamieszkałej części obiektu.