reklama

Strażnik muchomora nie wytropi

Opublikowano:
Autor:

Strażnik muchomora nie wytropi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaBiała Podlaska: Pośrednik sprzedający grzyby na bialskim bazarze nie był w stanie odróżnić muchomora od jadalnej kani. Straż miejska twierdzi, że nie ma kompetencji do kontrolowania czy sprzedawcy grzybów mają sprawdzony towar.

Bazary, osiedlowe chodniki, zaroiły się od osób sprzedających swoje zbiory oraz ich pośredników. Niestety, mało kto ma atest wystawiony przez grzyboznawcę, a wielu nie odróżnia grzybów trujących od jadalnych.

Na bazarze w Białej Podlaskiej przy ul. Sadowej niewielka tacka podgrzybków kosztowała w ub. tygodniu od 14-18 zł. Handlowali nimi grzybiarze, którzy sami zebrali grzyby.

Oprócz nich było też wielu pośredników. Skupują grzyby od zbieraczy, żeby na tym zarobić. Często są to ludzie, którzy w ogóle nie znają się na grzybach, powtarzając informacje na temat oferowanego towaru uzyskane w momencie zakupu.

Aby to sprawdzić, udaliśmy się do jednego z pośredników, biorąc ze sobą trzy różne, zebrane przez nas w lesie grzyby, aby zapytać, czy możemy je zjeść. Jednym z nich był muchomor, łudząco podobny do kani. Mężczyzna, pomimo że sprzedawał grzyby, z rozbrajającą szczerością stwierdził, że "wyglądają mu na jadalne, jednak on się dokładnie nie zna", i odesłał nas do stojącej kilka metrów dalej kobiety.

 (…)

Przeczytaj więcej w papierowym (dostępnym już w punktach sprzedaży) lub elektronicznym wydaniu Wspólnoty (CZYTAJ TUTAJ).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo