Budowie bialskich budynków w ramach pilotażu programu Mieszkanie Plus towarzyszyły duże niejasności. Właściwie był to eksperyment, którego uregulowania prawne dopiero w lipcu rozpatrywał parlament. Ostatnio wyjaśniono, że ZGL otrzymał zwrot swoich udziałów w tym przedsięwzięciu, co może nieco rozwiać wątpliwości opozycyjnego stowarzyszenia Biała Samorządowa.
Bogusław Broniewicz, prezes stowarzyszenia Biała Samorządowa, od dawna wyrażał obawy o zabezpieczenie interesów miasta i spółki miejskiej Zakładu Gospodarki Lokalowej podczas budowy trzech bloków z programu Mieszkanie Plus. ZGL przekazał bowiem grunty pod budowę programowych bloków.
- Mniej nas interesuje Mieszkanie Plus, tylko bardziej grunty miejskie. Gdzieś "zniknęły". Dopytywaliśmy się jak zabezpieczono interes miasta i ZGL. Po dwóch latach dobijania się o odpowiedź dowiedzieliśmy się, że właścicielem gruntów i trzech bloków jest MP Biała Podlaska spółka z o.o. - mówi prezes.
Prezesowi nie zgadzały się rachunki
Broniewicz dzieli się też swoimi wątpliwościami związanymi z powstawaniem wspomnianej spółki przeznaczonej na zrealizowanie inwestycji mieszkaniowej.
- To ZGL, to władze miasta informowały nas, że te grunty wraz z dokumentacją są warte ok. 3,5 mln. Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności te udziały, objęte przez ZGL w spółce MP Biała Podlaska, są warte niecałe 1,7 mln zł! - oburzył się prezes Białej Samorządowej.
(...)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).