reklama

Rolnicy z duchownym zablokowali drogę

Opublikowano:
Autor:

Rolnicy z duchownym zablokowali drogę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaBiała Podlaska: Rolnicy 5 października rozpoczęli protest, mający zwrócić uwagę na ich problemy związane z rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń (ASF). Ich zdaniem brakuje wsparcia rządu.

Ewangelizacja przez radio CB

W niedoli rolnicy nie chcą być sami, z tego powodu zadzwonili do swego duszpasterza ks. Stanisława Chodźki, który przez cały dzień jest z nimi na blokadzie. Jak przyznaje, w strajkach jest zaprawiony, bo brał w nich udział wraz rolnikami jeszcze za "reżimu" Tuska, jak mówi. Wtedy wraz 280 rolnikami za protesty miał zostać ukarany karą grzywny, skończyło się na naganie. Jak zaznacza, musi być tutaj, bo protestujący potrzebują rozmowy i duchowego wsparcia. Dlatego, jeździ z nimi ciągnikami i ewangelizuje przez radio CB.


- Ludzie są pełni emocji, czasami przez to przeklinają i stąd powinni wiedzieć, że nie są sami -

tłumaczy. O proteście mówi, że jego forma została wybrana rozsądnie, i może w jakiś sposób jest dolegliwa, ale konieczna, by Warszawa usłyszała wołanie o pomoc. O nowej zmianie mówi, że idzie ona zbyt wolno, a rolnicy, nie mający co zrobić z owocami ciężkiej pracy, są zdesperowani, bo boją się bankructwa.

- Powinny w Warszawie zostać podjęte mądre i szybkie decyzje i mam nadzieję, że to się stanie

- podkreśla.

Kolejne blokady dróg

W proteście bierze kilkadziesiąt osób. Droga Biała Podlaska-Międzyrzec jest blokowana i odbywa się na niej ruch wahadłowy, którym kieruje policja. Traktory jeżdżą powoli w kolumnie jednym pasem, blokując tym samym ruch. Zdesperowani rolnicy planują następne blokady m.in. koło Łosic i Sarnak.

Sławomir Izdebski, szef rolniczego OPZZ, miał 6 października spotkać się z ministrem rolnictwa, jednak ten nie znalazł czasu, a w jego gabinecie zasugerowano, by udał się raczej do ministra Jacka Boguckiego, który jest pełnomocnikiem rządu ds. działań związanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń na terytorium RP. Jednak ten, pytany o sytuację rolników, którzy wyszli na ulice, miał Izdebskiemu odpowiedzieć:

- "Jak protestujecie, to sobie protestujcie". Sławomir Izdebski podczas spotkania z dziennikarzami powiedział, że jest rozczarowany zachowaniem z jakim się spotkał w Warszawie, lecz nie zamierza się poddawać i znów wybiera się do stolicy, by upomnieć się o rolników.

 (…)

Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE