Rzeczywiście, sytuacja finansowa miasta Biała Podlaska jest coraz gorsza. Coraz więcej musi dotować na komunikację miejską i zbiórkę odpadów. Urzędnicy ponieśli klęskę z uszczelnieniem poboru opłat za śmieci. Prezydent przyznaje, że do końca 2018 r. miasto dopłaciło do systemu zbiórki odpadów ok. 10,5 mln zł oraz przewiduje w 2019 r. niedobór z opłat śmieciowych sięgający aż 3,4 mln zł!
- W 2018 r. liczba mieszkańców, za których odprowadzana jest oplata, według deklaracji, wynosiła 48 818, podczas gdy według ewidencji mieszkańców na koniec 2018 r. w Białej Podlaskiej mieszkały 56 192 osoby - wyjawił prezydent. Jego zdaniem, w mieście jest znaczna liczba studentów, uczniów szkół średnich mieszkających na stancjach i pracowników zza granicy, którzy nie zawsze są zgłaszani do systemu.
Zdaniem Litwiniuka, metoda liczenia opłat od osoby sprzyja unikaniu podatku, prawdopodobnie aż kilka tysięcy mieszkańców korzysta z nieuczciwych praktyk i oświadcza nieprawdę. - Miasto nie ma narzędzi, by zweryfikować prawdziwość deklaracji, nawet kontrole Straży Miejskiej, współpracującej z pracownikami urzędu, nie dają oczekiwanych rezultatów - przyznaje prezydent.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).