Gdy policjanci ustalili, że auto należy do funkcjonariuszki Iwony Ł., po pewnym czasie dotarli do niej i zbadali trzeźwość. Najpierw wynik był negatywny, a drugie badanie wykazało 0,29 promila alkoholu w organizmie. Pobrano krew do badań. Powstało podejrzenie, że usiłowano tuszować sprawę i nakłaniać inne osoby do składania fałszywych zeznań...
Prokuratura Rejonowa w Białej Podlaskiej wszczęła postępowanie w sprawie kierowania samochodem marki Seat Ibiza przez kobietę znajdującą się w stanie nietrzeźwości. Wszczęto też śledztwo dotyczące przestępstwa podżegania do składania fałszywych zeznań. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa, która dotąd jeszcze nie postawiła nikomu zarzutów w tej sprawie.
W sprawie nakłaniania do składania fałszywych zeznań miejski komendant policji na prośbę zamieszanych w tę "aferę" dwóch policjantów zwolnił ze służby.
Prowadzono postępowanie administracyjne dotyczące ewentualnego zwolnienia funkcjonariuszki. Okazało się jednak, że kobieta ponownie popadła w konflikt z prawem. 28 kwietnia, po godz. 2 w nocy zjechała autem z drogi do rowu. Pojazd dachował i uderzył w drzewo. Kierująca była nietrzeźwa. Policjantka była wtedy w czasie wolnym od służby.
- W dniu zdarzenia funkcjonariuszka została zawieszona w czynnościach służbowych oraz wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Komendant miejski w drodze postępowania administracyjnego następnie zwolnił ją ze służby z uwagi na oczywistość popełnienia czynu o znamionach przestępstwa - wyjaśnia Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik KMP w Białej Podlaskiej.
Prokurator rejonowy Edyta Winiarek poinformowała nas o wszczęciu śledztwa.
- Wydano postanowienie o przedstawieniu Iwonie Ł. zarzutu. Wobec podejrzanej zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego. Śledztwo jest w toku - podkreśla prok. Edyta Winiarek.