Ponad rok temu ogrodzenie też wyrosło w poprzek drogi, ale gmina je usunęła, po czym została oskarżona o zniszczenie mienia. Teraz nie chce tego robić, zgłosiła sprawę na policję, do nadzoru budowlanego i czeka, a mieszkańcy odcięci od dojazdu przyszli na sesję 30 listopada prosić o rozwiązanie problemu. Chodzi cały czas o to, że Amelin nie uznaje, że jest to droga gminna, uważa ją za osiedlową.
Doraźnie gmina umożliwiła dojazd drogą okalającą Amelin, ale i ta jest blokowana. - Właściciel przylegającej do drogi działki uważa, że naruszone zostały jego granice. Powbijał metalowe pręty. Dzisiaj pojawiły się na drodze kamienie i nie możemy tamtędy jeździć - skarżyli się mieszkańcy os. Relaks. Adam Olesiejuk, zastępca wójta rozkładał ręce. - Liczymy na sprawność organów i instytucji, do których sprawę zgłosiliśmy, ale jeżeli spór będzie się przedłużał nadmiernie, nie wykluczamy usunięcia siatki, jak za pierwszym razem - mówił, na co skarżący dopytywali, jak długi czas ma na myśli. - Ile czasu to zajmie, czy przez dwa miesiące mamy być odcięci od dojazdu? Karetka do nas nie dojedzie, straż nie dojedzie. Nie ma zapewnionego objazdu jeżeli zdarzy się wypadek w pobliżu wiaduktu - narzekali.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).