Informacje o śmierci na portalu internetowym facebook podał w poniedziałek Teatr Syrena.
Chociaż Kłosowski od kilkudziesięciu lat nie mieszkał w Białej Podlaskiej, to wielokrotnie podkreślał, że tam się urodził i tam przeżył swą bujną młodość.
– Boże mój, jak ja dobrze wspominam Białą Podlaską! Nie sądzę, aby ona mnie tak dobrze pamiętała... Burzliwe miałem dzieciństwo. Na szczęście, trafiłem na wspaniałych ludzi, których zapamiętałem z sentymentem – mówił.
Jego dom znajdował się przy znanej m.in. z dwóch młynów ul. Garncarskiej, niedaleko centrum – adres Garncarska 15. Wiele mu dała twarda szkoła życia, jaką podczas okupacji zyskał w należącym do ojca warsztacie rymarsko-tapicerskim przy ul. Brzeskiej 13, gdzie przez pewien czas pracował. Po wojnie zafascynował go teatr. Najpierw wystąpił w sztuce z życia gimnazjalnego "16 grudnia". Grał niesfornego ucznia Jacusia. Porad aktorskich udzielał mu wtedy Stefan Łada Grodzicki, bialski literat i ceniony w mieście nad Krzną aktor teatrów amatorskich.
(...)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).