reklama

Nie bój się pomagać

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Anna Chodyka

Nie bój się pomagać - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaStudenci z Państwowej Szkoły Wyższej im. Jana Pawła II oraz uczniowie z liceum i gimnazjum działających przy uczelni postanowili wziąć udział w biciu rekordu Guinnessa. 

Odbyło się to 17 października i polegało na reanimacji specjalnie przygotowanych do tego manekinów nazywanych fantomami. W przeciągu 30 minut w inicjatywie wzięło udział sto sześć osób, ratując dziewięć fantomów.

Wydarzenie było ogólnopolskie i patronatem objęte przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Miało ono na celu edukację młodzieży w udzielaniu pierwszej pomocy tym, którzy będą jej potrzebować. Na uczelni w Białej Podlaskiej, tego typu akcja odbyła się już trzy razy.

Martyna Krukowska, organizatorka akcji, podkreśla, że młodzież bardzo chętnie bierze udział w inicjatywie, często też dopytuje, kiedy będzie następna edycja.

Niektórzy są nieśmiali i tylko obserwują, ale duża część daje się zaprosić do wzięcia udziału w wydarzeniu

- dodaje.

 

 

- Jest to dobry sposób promocji działań, jakie powinniśmy podjąć w razie wypadku. W ten sposób można też popularyzować kierunek studiów - ratownictwo medyczne. Jest to również dobry czas na szkolenie się. Część ludzi boi się pomóc, gdyż niektórzy uważają, że mogą wyrządzić poszkodowanej osobie krzywdę, więc sama inicjatywa jest sposobem na dotarcie do takich osób. Obala też mit, przyznając, że jeśli połamiemy komuś żebra, to znaczy, że reanimacja była prawidłowa.

 

 

 

 

 

 

- Stwierdziliśmy ze znajomymi ze szkoły, że fajnie byłoby zobaczyć jak poprawnie wykonywać reanimację, by w przyszłości wiedzieć jak ratować człowieka. Samo przywracanie bicia serca nie jest trudne, wystarczy mieć wyprostowane ręce i zrobić wdechy, to bardzo niewiele, a można dzięki temu uratować człowieka.

 

 

 

 

 

- Celem jest podnoszenie świadomości obywateli na temat udzielania pierwszej pomocy. Chcemy pokazać, że nie są to trudne czynności i każdy może je podjąć. Co powinniśmy zrobić, kiedy jesteśmy świadkami jakiegoś wypadku, np. samochodowego? Kiedy tak się stanie, należy najpierw ocenić czy jest bezpiecznie, jeśli nie widzimy zagrożenia dla nas np. płonącego auta, to powinniśmy podejść do osoby poszkodowanej i sprawdzić czy oddycha, jeśli nie, należy zrobić trzydzieści ucisków na klatkę piersiową i dwa oddechy. Konieczne jest też wezwanie odpowiednich służb, przede wszystkim pogotowia. Znając zasady udzielania pierwszej pomocy możemy uratować komuś życie.

 

 

 

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo