Szczególną uwagę Skalimowskiego zwróciły kamienice przy ul. Narutowicza, Rosińskich i druga, w jakiej obecnie znajduje się firma "Jędrek". Na obdrapanych ścianach artysta chciałby, by powstał m.in. wizerunek pięknej kamienicy, jaka znajdowała się przed II wojną światową na rogu ul. Reformackiej i Narutowicza. Kolejne pomysły to mapy Białej Podlaskiej, jakie mogłyby przedstawiać plan miasta czy obiekty warte uwagi.
Mieczysław Skalimowski zaznaczył, iż zna młodego malarza, pochodzącego z Białorusi, który te prace mógłby tanio wykonać. Dodał również, iż murale cieszą się zainteresowaniem na całym świecie, a także w innych regionach Polski i są tworzone także w zabytkowych częściach miast.
Obecny na prezentacji konserwator zabytków Jan Maraśkiewicz wyjaśnił, że nie ma nic przeciwko samym muralom, lecz jego zdaniem nie mogą naruszać w znaczący sposób zabytkowej części miasta. Zaznaczył, że z pośród pokazanych przez Skalimowskiego projektów najbardziej podobają mu się ptaki, które ewentualnie mogłyby zostać namalowane na kamienicy Rosińskich.
Podkreślił, że w jego opinii należy wspierać raczej polskich twórców i ich zaangażować do zrobienia murali. Wspomniał też, iż przykładowa cena za mural (60 tys. zł) jaką podał Skalimowski jest w jego opinii za niska i wyraził wątpliwość, co do możliwości znalezienia tak skromnego artysty, który by się na nią zgodził. Poinformował, że kolejnym problemem poza znalezieniem finansów może być składanie wniosków do konserwatora przez właścicieli, a są one konieczne do rozpoczęcia prac nad muralami. Przedstawił też swój pomysł, by Galeria Podlaska jako instytucja zorganizowała konkurs na projekty murali.
Prezydent miasta Dariusz Stefaniuk pytany o pomysł stworzenia murali, odpowiedział, że jest jak najbardziej jest za i przypomniał, że są one tworzone w wielkich miastach i zwiększają ich atrakcyjność.
Co myślą o tym mieszkańcy miasta?
Uważam, że to cudowny projekt, nareszcie się ktoś za to zabrał, żeby nie tylko w Paryżu, Pradze i w innych wielkich miastach, ale też w naszej małej, ale pięknej Białej Podlaskiej zamalować ściany, które są puste i nic nie mówiące obrazami, jakie będą przedstawiały, co tu było kiedyś, jak tu było
- mówi Lidia Przesmycka, z wykształcenia geograf, przez wiele lat uczyła w Zespole Szkół Zawodowych nr 1. Dodaje, że dzięki takim pracom można by pokazać np. jak niegdyś mieszkali Radziwiłłowie.