reklama

Leśne wysypiska śmieci

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Marek Pietrzela

Leśne wysypiska śmieci - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaNa brzegu lasu przy wsi Hrud pod Białą Podlaską są porzucone duże ilości odpadów. Chociaż przed rokiem bialski wójt obiecywał nam, że zostaną sprzątnięte te dzikie wysypiska, to jednak widnieją one do dzisiejszego dnia i nawet prymitywni ludzie "wzbogacili" je o nowe warstwy.

Fatalna tradycja oszpecania przyrody

W krzewach zalegają pozostałości po zdemontowanych lodówkach, zwałowiska papy, opon i inne przywiezione samochodami śmieci. Taki stan trwa od dawna.

Przed rokiem opisywaliśmy wzburzenie bialczanki, która ujrzała sterty opon pokrytych rozrastającą się wokół nich roślinnością. W zaroślach leżały duże ilości zerwanej z dachów papy i fragmenty plastiku. Trudno było wejść na ten teren skażony wieloma odpadami.

Zwróciliśmy się wtedy do Wiesława Panasiuka, wójta gminy Biała Podlaska z pytaniem o możliwość przeciwdziałania tworzeniu tych dzikich wysypisk oraz rekultywacji terenów.

Waldemar Danieluk, kierownik referatu rolnego, ochrony środowiska i gospodarki przestrzennej UG, poinformował nas szybko, że stare wysypisko już zostało uporządkowane. Obiecał, że gmina zobowiąże właścicieli do uprzątnięcia śmieci niedawno przywiezionych.

Także wówczas sprawą zanieczyszczania lasów zainteresowaliśmy nadleśniczego Tomasza Bylinę z Nadleśnictwa Biała Podlaska. Obiecał, że skieruje w ten rejon Straż Leśną, aby ustaliła, jakie działki zostały zaśmiecone oraz ewentualnie, kto to uczynił.

Pani Wanda z Białej Podlaskiej, która przed rokiem oglądała te szkaradne miejsce na skraju lasu obok Hruda, przed kilkoma dniami ponownie obejrzała te dzikie wysypiska.

Utrzymywana jest fatalna tradycja. Mentalność ludzi szybko się nie zmienia. Pozostaje tylko założyć kamerkę gdzieś w ukryciu i czekać na przywożących śmieci oraz następnie ich solidnie, przykładnie karać - mówi bialczanka.

Zapytany przez nas Wiesław Panasiuk, bialski wójt, przyznał, że nadal las prywatny obok Hruda pozostaje zaśmiecony.

Występowaliśmy do właściciela, ale sprawa pozostała bez echa. Nadal jest okropnie. Zbieracze złomu rozbierają tam sprzęt i po wypruciu metalu, pozostawiają plastiki. Szybko nie da się poprawić tej sytuacji. Miną pewnie z dwa pokolenia, zanim ludzie zmienią podejście do natury - zauważa wójt.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo