Koszulka z napisem "konstytucja" pojawiła się na postaci Lecha Kaczyńskiego 2 sierpnia około godz 5:00. W parku przy placu Wojska Polskiego w Białej Podlaskiej usytuowany jest pomnik pary prezydenckiej. Godzinę później kamizelkę na pomniku zauważyli patrolujący park policjanci. Natychmiast ją zdjęli i zabezpieczyli monitoring. Zarzut znieważenia pomnika usłyszał Stanisław Dembowski, 67-letni mieszkaniec gminy Biała Podlaska, działacz KOD. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Zgodnie z obowiązującym kodeksem karnym, może grozić mu kara grzywny lub ograniczenia wolności. Policjanci przyszli do domu Ryszarda Filipiuka, ale go nie zastali.
Nie mówimy tak, nie mówimy nie4 sierpnia działacze KOD zorganizowali konferencję prasową pod pomnikiem pary prezydenckiej. Ryszard Filipiuk oraz Stanisław Dembowski, nie potwierdzają ani nie zaprzeczają, że to oni są odpowiedzialni za nałożenie koszulki na pomnik. Podkreślają jednak, że policja zachowywała się wobec nich bardzo agresywnie.
– W momencie, gdy szukała mnie policja, musiałem pilnie wyjechać i byłem poza domem. Policjanci byli bardzo agresywni wobec mojej żony. Przyjechali o godz 6:30 i zaczęli ją straszyć, że mnie ukrywa i koniecznie musi powiedzieć, gdzie jestem. Żona uległa ich groźbom, zadzwoniła do mnie i podała im słuchawkę. Mówiłem im, że mam wyjazd służbowy. Grożono mi, że jeżeli się nie pojawię, to wyślą za mną list gończy - tłumaczy Ryszard Filipiuk, członek KOD.
Dodaje, że policjanci specjalnie poszli na piętro, buszowali po szafach i obudzili 6-letnią wnuczkę, która płakała widząc obcych ludzi.
(...)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży)