Dokładnie 24 października, o tej samej godzinie, spotkali się obrońcy życia nienarodzonego na kontrproteście oraz uczestnicy tzw. Czarnego Protestu chcący by aborcja była legalna, jednak jak podkreślają tylko w szczególnych sytuacjach, jakimi według nich jest ciężka choroba płodu lub w przypadkach ciąży z gwałtu.
Po obu stronach ideologicznej "barykady" można było spotkać bardzo młodych ludzi, uczniów liceów i gimnazjów. Jeśli chodzi o samo uczestnictwo w obu przypadkach nie było ono liczne. Na Czarny Protest przyszło kilkanaście osób, mimo że na portalu facebook.com zadeklarowało się stu chętnych do wzięcia w nim udziału. Natomiast kontrprotest zebrał kilku działaczy prolife i uczniów działających w Młodzieży Wszechpolskiej. Mimo iż uczestników kontrprotestu było znacznie mniej, chętniej wypowiadali się do mediów.
- Sam baner dostarczyła nam Fundacja Życie i Rodzina, umieszczone na nim zdjęcie przedstawia dziecko po usunięciu ciąży. Sądzę, że tego typu fotografie mogą uświadomić zebranym na Czarnym Proteście, o co tak naprawdę walczą. Mamy też nadzieję, że powstanie kolejny projekt ustawy zakazujący aborcji i tym razem zostanie przyjęty przez rząd. Jeśli zaszłaby potrzeba, jako organizacja zaangażowalibyśmy się w zbiórkę podpisów, jak było w przypadku projektu stworzonego przez Ordo Juris.
- Jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek aborcji. Nawet, gdybym się urodził zdeformowany moja mama by mnie urodziła, gdyż mnie kocha. Moim zdaniem, gdyby się wszyscy nawrócili na chrześcijaństwo, takie prawdziwe, ewangeliczne, problem aborcji by zniknął. Sam przeszedłem duchową przemianę, i życzę tego tym paniom zebranym dzisiaj na Czarnym Proteście. Poza tym badania pokazują, że kobiety w krajach zachodnich, np. we Francji, będące już po przekwitaniu żałują, że nie mają dzieci. Pokazujemy zdjęcie, bo tak wyglądają realia. Każde dziecko trzeba kochać, stąd tu jestem.
- Moim zdaniem, nawet osoba niewierząca nie powinna podejmować decyzji o aborcji, ponieważ jak widać na zdjęciu, które trzymam, aborcja jest to coś strasznego. Dlaczego mamy zabijać kogoś z tego powodu, że jest chory? Hitler mordował ludzi, bo byli inni i historia go ocenia jako zbrodniarza. Każde życie ma znaczenie i trzeba go bronić od poczęcia. Zdecydowaliśmy pokazać taką fotografię, gdyż każdy kto ją zobaczy może sobie uświadomić czym jest usuwanie ciąży. Świadomość, że w czasie takiego "zabiegu" dziecko jest rozrywane i wyciągane po kawałku może otworzyć oczy wielu osób.
- Prócz zachowania obecnej ustawy o aborcji, chcemy edukacji seksualnej w szkołach, pragniemy by Kościół nie wtrącał się w nasze życie, a także krajowego programu wsparcia in vitro. Absolutnie nie popieramy aborcji na życzenie.
- Uważam, że nie można pozwolić na deptanie praw kobiet. Sądzę, że obecnie obowiązująca ustawa jest dobra i nie należy jej zmieniać. Próby całkowitego zakazu aborcji odbieram jako próbę ubezwłasnowolnienia Polek. Porusza mnie ta fotografia [o transparencie uczestników kontrprotestu - przyp. red.]. Nie jestem zwolenniczką aborcji, moim zdaniem jest ona czymś złym, ale są sytuacje, w których musi być dopuszczona.
Pani Anna Kaliszewska pytana, dlaczego ważne jest pokazywanie takich drastycznych zdjęć, odpowiedziała: - Chociażby dlatego, że pokazują one tragedię ludzką. Staramy się przez zmysł wzroku dotrzeć do uczestników Czarnego Protestu, ale też przechodniów. Wiadomo, że krew nawet małemu dziecku kojarzy się z bólem. Na podobnej pikiecie byliśmy też w Lublinie. W naszym kraju jest demokracja, więc korzystamy z niej, wyrażając to, co naszym zdaniem jest etyczne, właściwe, czyli ochronna nienarodzonych dzieci przed aborcją.
