Od zaginięcia 15-letniej Julii Malczuk z Białej Podlaskiej mijają już dwa tygodnie. Mimo szerokiej akcji poszukiwawczej, nadal nie zgłosił się nikt, kto widziałby dziewczynę.
Jak poinformowała jej rodziców policja, telefon dziewczyny zalogował się 30 listopada o godz. 18.30 w okolicach Wyszkowa, kilka godzin później w okolicach Pińczowa w Świętokrzyskim, a ostatni raz 1 grudnia o godz. 23 w okolicach Mszczonowa. Od tamtej pory ślad po Julii zaginął. Ojciec dziewczyny mówi, że sprawa stanęła w martwym punkcie.
Nie możemy zrozumieć jak przez tyle dni nastolatka, która jest prawdopodobnie gdzieś w Polsce, nie została przez nikogo zauważona. Logowania telefonu mogą świadczyć o tym, że z kimś jechała, np. na stopa. Koś musiał ją spotkać
- mówi ojciec dziewczyny.
Prawdopodobnie na podstawie logowań telefonu w mediach pojawiła się hipoteza, że Julia wyjechała spotkać się ze znajomymi na południu Polski. Jednak ojciec nastolatki zaprzecza. Wyjaśnia, iż wszyscy znajomi Julii są sprawdzani przez policję.
Nie da się bez Ciebie żyć
Rodzina uznała, że najlepszym sposobem na dotarcie do osób, które mogły spotkać Julkę jest poruszenie mediów, w tym Internetu.
Jeśli Julia gdzieś jest i ogląda media czy widzi akcję na facebooku, to może da jakiś sygnał, że jej się nic złego nie stało
- mówi ojciec zaginionej. Na portalu umieścił apel
Juleczko! Kochanie, jeżeli nas czytasz, a z całego serca wierzę, że tak jest to błagam Cię odezwij się! Wracaj do domu i powiedz: "Ludzie ogarnijcie się - przecież jestem i nic mi nie jest" albo daj znak, gdzie jesteś to przyjedziemy po Ciebie, chociaż najmniejszy sygnał...Kochamy Cię! Nie da się bez Ciebie żyć !!!!!!!
Informacja o zaginięciu Julki rozpowszechniała się i jest umieszczana na setkach facebookowych profili, powstała też specjalna strona Znajdziemy Julę na Święta! Wzięcie udziału w akcji poszukiwawczej zadeklarowało 624 użytkowników portalu, natomiast aż 13 tys. osób udostępniło wiadomość o zaginięciu dziewczyny i jej zdjęcie. Na stronie można przeczytać wpis o Julii:
To dziewczyna z wielkim sercem, i z chorym sercem, które przerwało jej karierę koszykarki, choć dawała czadu jako lewa skrzydłowa. Jula ma kasztanowe oczy i nieśmiały uśmiech. I śpiewa. A jej rybka, bojownik, nazywa się Ćpun. Bo tak, bo Jula nie jest tylko słodka, jest też zadziorna. (...) I ciągle się odchudza, wiadomo. Bo Jula to zwykła nastolatka. Tylko Julii nie ma (...). Jej chłopak, Mikołaj, nie może znaleźć sobie miejsca, nie może tego pojąć, zrozumieć, że Juli nie ma. Rozpacz staje w gardle.
Do szukania Julii zachęca też mama jej chłopaka.
Julka to NIE SPAM, to prawdziwy człowiek, z którym jeszcze kilka dni temu mogliśmy rozmawiać. To córka moich przyjaciół - oni wszyscy są prawdziwi. Żyją, czują i przeżywają w tej chwili ogromny dramat. Patrzę na syna i widzę, jak powoli zamienia się we wrak młodego człowieka.
Poszukiwania Julki
Prowadzimy poszukiwania Julki, ale nie możemy dokładnie zdradzać naszych działań, by nie ułatwić innym osobom pewnych zachowań
- mówi tajemniczo rzecznik policji w Białej Podlaskiej, Wojciech Lesiuk. I dodaje:
Sprawdzamy wszystkie informacje, jakie do nas docierają o miejscu pobytu Julii, współpracujemy w tym zakresie z jednostkami policji z całej Polski. Korzystamy ze wszystkich technicznych możliwości, żeby odnaleźć dziewczynę. Każdy, kto widział dziewczynę lub ma jakieś istotne informacje związane z jej zaginięciem, proszony jest o kontakt z policją pod numerem 997 lub 112 czy z Komendą Miejską w Białej Podlaskiej (tel. 83 344 82 70) lub bezpośrednio z Marcinem Malczukiem pod numerem 602 261 776.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.
