Z ideą budowy pomnika wystąpił już w ubiegłym roku senator Grzegorz Bierecki, a następnie powstał w tym celu komitet społeczny. By sfinansować monument, zorganizował on zbiórkę pieniędzy.
Zbieraliśmy datki od ludzi prywatnych, zainteresowanych inicjatywą. Jesteśmy jeszcze przed ostatecznym rozliczeniem, ale mogę powiedzieć, że zebraliśmy tyle, by pokryć rzeczywiste koszty inicjatywy. Nadmiaru nie ma. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Społeczność wywiązała się bardzo dobrze - informuje Kamil Paszkowski, przedstawiciel społecznego komitetu.
Nazwiska darczyńców na cokole
W ubiegłym roku zapowiadał on, że wpłacający będą mogli liczyć na specjalne tabliczki ze swoim nazwiskiem wmurowane obok pomnika - złote, srebrne lub brązowe - w zależności od wysokości wpłacanej kwoty. Postanowiono jednak, że lepszym rozwiązaniem będzie jedna tablica z nazwiskami, a o ilości wpłacanych pieniędzy będzie informować kolor czcionki. Kto wpłacił ponad 5 tys. zł, dostanie złoty napis, za ponad 3 tys. - srebrny, a jeśli ktoś podarował od 1000 do 2999 zł zostanie uwieczniony czcionką brązową. Tablica zostanie umieszczona na specjalnym cokole postawionym kilka metrów dalej. Jak zapowiedział Kamil Paszkowski, lista darczyńców zostanie podana do publicznej wiadomości za kilka dni.
Dodatkowo u nóg tragicznie zmarłej pary prezydenckiej powstanie dodatkowa tabliczka z cytatem śp. Lecha Kaczyńskiego "Warto być Polakiem".
Obecnie pomnik formalnie jest własnością Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich. W najbliższych dniach ma zostać przekazany miastu Biała Podlaska.
Umowa już została sporządzona. Dodatkowo zostało wykupione ubezpieczenie na wypadek dewastacji na kwotę ok. 200 tys. zł, bo taki był koszt budowy pomnika. Nie radzę więc go niszczyć - mówi Paszkowski.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.