Cybulski był głównym dyspozytorem sieci ciepłowniczej, brał udział w opracowaniu strategii spółki. Jeszcze przed zwolnieniem z pracy w grudniu ubiegłego roku, został odwołany z Rady Nadzorczej PEC, której był członkiem. Podejrzewał, że cała sytuacja może być związana z tym, że działa w stowarzyszeniu Biała Samorządowa, która patrzy na ręce obecnej władzy.
Nie było zastrzeżeń
Sąd uznał, że zwolnienie Cybulskiego odbyło się niezgodnie z prawem, dlatego też zasądził od pozwanej spółki wypłatę 4940 zł brutto tytułem miesięcznego wynagrodzenia pracownika w momencie powrotu do pracy oraz 3144 zł jako zwrot części kosztów procesu. Sędzia Waldemar Bańka podkreślał, że likwidacja stanowiska może być powodem do wypowiedzenia umowy, ale nie jest to zasada która obowiązuje w każdej sytuacji i należało uwzględnić wszystkie istotne okoliczności, które miały w sprawie miejsce.
– Powód przez ponad 8 lat pełnił obowiązki głównego dyspozytora sieci ciepłowniczej. Do sposobu wykonywania przez niego pracy nie było nigdy zastrzeżeń. Wynika to z opinii jego przełożonego, Konrada Afaltowskiego. Otrzymywał też nagrody, więc wykonywał swoją pracę bez zastrzeżeń. Sytuacja ekonomiczna spółki jest bardzo dobra, nie było zwolnień z przyczyn zakładu pracy od 5 lat – uzasadniał sędzia Waldemar Bańka.
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).