- Przecież ja nie angażowałam się w żaden widoczny sposób w kampanię wyborczą - mówi podczas tej rozmowy Gabriela Bielińska, zastępca kierownika biura w Bialskim Centrum Kultury. Z początku kobieta pomyślała, że przełożony żartuje. Nigdy wcześniej dyrektor Kapela nie zgłaszał zastrzeżeń co do jej pracy.
Problemy zaczęły się po wyborach.
- Zarzucił mi, że sympatyzowałam z osobami z poprzedniej ekipy rządzącej miastem - wspomina kobieta. - Mówił, że to będzie skutkowało pozbawieniem mnie pełnionych funkcji i ostatecznie zwolnieniem z pracy.
Gdy kolejny raz dyrektor Kapela wezwał ją do siebie na dywanik, postanowiła nagrać rozmowę. Usłyszała wtedy od niego m.in.: "Ja z tobą nie będę się handryczyć. Ja ci nie będę tego uzasadniał, zdejmuję cię z programu i wszystko. Jak będziesz się szarpać z władzą, to cię wywalą z roboty". Fragmenty rozmowy publikujemy w tabeli.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).