O tej porze roku, gdy wzrastające temperatury i posucha powodują wysychanie ściółki leśnej, rozpoczyna się sezon pożarów syberyjskiej tajgi. Zdjęcia satelitarne pokazują, jak dużą drogę przybył dym i gdzie jest jego źródło.
W najbliższym czasie wiatr może wiać z kierunków wschodnich, co może spowodować, że dym może znaleźć się nad Polską. Oczywiście bez obaw, dym nie powinien nam zagrażać. Podobna sytuacja była rok temu (nad naszym krajem pojawił się dym z pożarów, który przywędrował do nas z Ukrainy i Białorusi). Przez dym czuliśmy okropny zapach spalenizny, a powietrze w tym czasie było mocno zanieczyszczone. Dodatkowo zdarzało się, że widoczność była ograniczona.
Sytuację mogą poprawić jedynie długotrwałe opady deszczu, które mogłyby dostatecznie nawodnić glebę i tym samym nie tylko ugasić pożary, lecz również zapobiec powstawaniu ich w przyszłości. Niestety, prognozy nie wskazują na większe opady. Problem z jakością powietrza będzie więc wracać, zwłaszcza w suche, słoneczne, ciepłe i bezwietrzne dni.