Już od kilku kadencji samorządowych miasto tolerowało udostępnianie części pokoi czteropiętrowego bloku bursy przy ul. Podmiejskiej na działalność hotelową, aby podreperować budżet jednostki oświatowej. Istniejący jeszcze w latach dziewięćdziesiątych statut pozwalał na takie dorabianie. Jego zapis brzmiał m.in.: "pomieszczenia bursy mieszkalne i inne, niewykorzystane przez wychowanków, można wykorzystać na: zakwaterowanie studentów, zakwaterowanie pracowników oświaty, wynajem, organizację we własnym zakresie lub przez inne podmioty konferencji, kolonii, zimowisk itp.".
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 11 sierpnia 2017 r. jednak jasno określało katalog osób, które mogą być wychowankami bursy. W tym wykazie nie było żadnych gości hotelowych poza uczniami i słuchaczami kolegiów pracowników służb społecznych, w wieku do 24 roku życia...
W bialskiej bursie jednak nie zmieniano, zgodnie z tym rozporządzeniem, statutu, choć dokonano korekty. Dorośli, w tym m.in. pracownicy różnych firm np. budowlanych, zatem mieszkali tam legalnie za przyzwoleniem miasta. Przed ponad rokiem zrezygnowano jedynie z kwaterowania tam studentów.
Awantura Ukraińców i alkohol dla 15-latki
Niekiedy dochodziło jednak do groźnych nie tylko wychowawczo incydentów. Podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji, poinformowała nas, że 11 maja 2019 r. przed północą dyżurny KMP w Białej Podlaskiej otrzymał zgłoszenie, z treści którego wynikało, że w budynku przy ul. Podmiejskiej zaistniała awantura pomiędzy mężczyznami wynajmującymi tam pokoje.
- Policjanci potwierdzili, że doszło do sprzeczki pomiędzy dwoma obywatelami Ukrainy i jeden z mężczyzn prawdopodobnie uderzył drugiego. Na miejsce wezwana została załoga karetki pogotowia, jednak pokrzywdzony odmówił poddania się badaniu lekarskiemu, twierdząc, że nie doznał obrażeń ciała. Mężczyzna został pouczony o przysługujących mu prawach – podkreśla podkomisarz. Zmyto krew i sprawy nie było.
Od policji dowiedzieliśmy się, że 11 listopada 2019 r. doszło tam do rozpijania młodzieży i dokonania innej czynności seksualnej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Rzecznik KMP nie chciała nas zatem informować o tej sprawie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 46-letni mężczyzna, wtedy pracownik firmy budowlanej, był podejrzewany, że w budynku bursy miał podawać 15-letniej dziewczynce alkohol i usiłować ją molestować. Te wydarzenia były okryte głęboką tajemnicą.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).